Opis spotkania nr 318

Opis spotkania

Pantery drugim finalistą

Sprawdziło się przewidywanie większości osób, że Piaśniki pozbawione swojego „motoru napędowego” w postaci Wójcika to już nie ta sama drużyna. Dobitnie to pokazał początek spotkania, w szczególności 1 kwarta, w której to bytomianie praktycznie „zjedli” rywala. Druga kwarta to dalsza dominacja gospodarzy. Wypracowana jednak wcześniej przewaga nieco rozluźniła Pantery i gra się wyrównała. Przewaga ok. 20 punktów utrzymywała się do połowy ostatniej kwarty, kiedy to goście zbliżyli się na 13 punktów. Czas wzięty przez Benka uspokoił sytuacje, a dwie akcje Sztycha przeprowadzone zaraz po jego zakończeniu ponownie „ustawiły mecz”. W ostatnich fragmentach goście praktycznie się poddali, co pozwoliło Black PanherzZ wygrać mecz 24 punktami i awansować do finału rozgrywek.
Jak już pisałem na wstępie szkoda, że nie mógł zagrać Wójcik, gdyż mecz by zupełnie inaczej wyglądał. Wprawdzie Marcin Bartecki starał się przejąć jego rolę, ale z całym szacunkiem dla tego zawodnika, ale to nie ta klasa. Wprawdzie udawało mu się parę razy podciągnąć, trafić trójkę, ale cóż z tego że za chwile 2 straty i sytuacja wyjściowa. Kolejny mankament tej drużyny to słabiutko dysponowany rzutowo kejo. Gdyby choć połowa tych rzutów wpadło...ale niestety dla Świętochłowiczan tak się nie stało. Także na deskach goście przegrywali. Osamotniony Widera miał bardzo utrudnione zadanie w walce z Marem, Ziętkiem i Sztychem... To wszystko spowodowało, że Piaśniki zagrają tylko w meczu o 3 miejsce. Natomiast gospodarze zagrali dziś bardzo dobre zawody, a przede wszystkim Sztych, dla którego to był zdecydowanie najlepszy mecz w tej lidze.. Skuteczny w ataku, na tablicach i bez większych zarzutów w obronie. Nawet te kilka prostych strat znacznie nie powinno obniżyć oceny występu tego zawodnika. Ponadto chciałem też wyróżnić postawę Darka Ziętka. Wprawdzie rzutowo ten zawodnik jest po prostu słaby, ale robota jaką wykonuje na tablicach jest niedoprzecenienia. Wg mnie to najlepszy zbierający tej ligi. Na koniec chciałem wspomnieć o nietuzinkowej roli jaką w tym Teamie robi Benek. Przez niektórych może być nazywany zwykłym pajacem bawiącym się w trenera, jednak prawda jest taka, że to kilka jego decyzji może spowodować o tym że Pantery są w finale. Zaczynając od organizacji w zespole, poprzez właściwe wskazówki ( np. o powrocie do obrony czy kryciu), aż do wyczucia kiedy tak naprawdę trzeba wziąć czas, żeby wybić przeciwnika z rytmu.
Według mnie do finału awansowała drużyna odrobinę lepsza, a także lepiej zorganizowana pod względem obecności kluczowych zawodników w najważniejszych meczach.

BP: Wesołowski, Balcerzak, Sztych, Stelmasiak, Ziętek, Przybecki, Wydmański, Borowiak, Grzymski.
PMB: Horzombek, Kudela, Bartecki, Widera, Moczygemba, Lorenc, Wierzbicki.