Opis spotkania nr 307

Opis spotkania nr 307

Data, godzina piątek 19 sierpień 17:00
Grupa 3
Kolejka 15
Obserwator Max, Fifik
Drużyna gospodarzy Zaborze Donners
Drużyna gości Krejzi Bojs
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Zaborze Donners 25 46 76 96
Krejzi Bojs 16 51 68 100
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Zaborze Donners 25 21 30 20
Krejzi Bojs 16 35 17 32

Opis spotkania

Krejzi Bojs zwycięskie na Zaborzu...


Widząc składy w jakich do meczu przystąpili oba zespoły wydawało mi się że to gospodarze powinni go spokojnie wygrać. Goście pojawili się w 4 osobowym składzie, praktycznie bez wysokich. Gospodarze zagrali natomiast bez Woźniaka i Baszyńskiego, który dojechał jedynie na końcówkę. Początek to szybki odskok Zaborza po ładnej kombinacyjnej grze. Natomiast w ekipie z Bytomia wstrzelić się nie potrafił w 1 kwarcie Kułyk, który oddał dobrych kilka rzutów, nie trafiając żadnego. Druga odsłona to już zupełnie inna gra Krejzi, skuteczność odzyskał Kułyk dzielnie wspierany przy trafieniach z dystansu przez Kwaśnego. Donnersi próbowali większość piłek grać przez mierzącego 206 cm Bywalca, jednak ten praktycznie wszystko pudłował spod samego kosza. Ponadto goście bardzo często grali swoje firmowe zagranie. Zbiórka i szybkie podanie do wybiegającego Przybylskiego. Zanim miejscowi zorientowali się, że oni to mają dograne i jest to ich firmowe zagranie, to stracili dobre kilkanaście punktów. Druga połowa to znowu metamorfoza gospodarzy. Za trzy zaczęli trafiać Miechowicz i Cinek, a z pół dystansu nie do zatrzymania był Suchan. Ostatnia odsłona na początku nie zwiastowała zmiany obrazu gry Zaborzan, do momentu, gdy zdecydowali się oni na przeprowadzenie zmian. Oprócz tego ze weszli słabsi zawodnicy, to kompletnie rozleciała się ich koncepcja gry. Wobec słabszej postawy rzutowej Zabrzan Krejzi stawia specyficzną strefę 2 na2, której w żaden sposób nie potrafią gospodarze przejść. Gdy na prowadzenie wychodzi ekipa gości, zaborze dokonuje zmian powrotnych jednak 2 niewykorzystane akcje zakończone kontrami i punktami gości powodują że wynik wynosi 92-98. Wtedy na boisko decyduje się wejść będący raczej w mało sportowym stroju Baszyński. Udaje się miejscowym zdobyć 4 punkty z rzędu i zniwelować straty do 2 punktów, jednak Krejzi odpowiada rzutem Sebola z półdystansu i ostatecznie wygrywa mecz 4 punktami. Gdyby nie zmiany dokonane w ostatniej kwarcie lub szybsza decyzja Baha o wejściu na boisko, to przypuszczam że Donnersi by tego meczu nie przegrali. Dziwna to trochę sytuacja że grający z kontuzjami ręki Suchan i Cinek lepiej się prezentowali od zdrowych zmienników. W perspektywie jutrzejszego rewanżu, rozgrywanego na specyficznym boisku w Bytomiu, ekipa z Zabrza raczej jest bez najmniejszych szans.
Ps. Nie podam kompletnych składów, gdyż nie mam protokołu. Z tego co zapamiętałem:
Zaborze: Zając Cinek, Miechowicz, Suchan, Bywalec, ..... w końcówce dojechał Baszyński.
Krejzi Bojs: Kułyk, przybylski, Kwaśny, Sebol.

Fifik