Organizator
Sponsorzy

Opis spotkania nr 516

Opis spotkania nr 516

Data, godzina wtorek 03 wrzesień 19:00
Grupa 6
Kolejka 23
Obserwator Macias/
Drużyna gospodarzy Basket Tychy
Drużyna gości Kegi
Uwagi Półfinał. Ruda Śląska, Orlik Hallera
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Basket Tychy 15 35 72 80
Kegi 25 50 75 101
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Basket Tychy 15 20 37 8
Kegi 25 25 25 26

Opis spotkania

Pierwszy półfinał tej dziwnej edycji śląskiej letniej ligi koszykówki stał sie faktem. Mecz mocniej zaczęła drużyna "gospodarzy" chociaż w dzisiejszym meczu byli gośćmi czyli Kegi. Na tyle mocno, ze wobec fajnego kreowania Stankali udało im sie prowadzić 23-9, kiedy piłkę pod kosz dostał Lapot. Skończył akcje? Nie. Został efektownie zablokowany, z krokami. Co prawda potem zebrał piłkę i dobil ale punktów nie mogliśmy zaliczyć. 6 punktów z rzędu Bsketu Tyvhy i mogliśmy skończyć kwartę po kontrze Kegow. W drugiej kwarcie oglądaliśmy podobna koszykówkę jak w pierwszej. Do ciekawej gry było dołączone mnóstwo gadania, ale to stanowi po części istotę tej ligi. Fakt Stankala z Rojkiem uciekli sie do ostrej rozmowy na temat używania piłki, ale przez to ciekawy już mecz nabrał rumiencow. A dodatkowo uwaga uwaga Gab is in the building... No i dobrze ze był, bo nie wiem jak skończyłby sie ten mecz. Jako jedyny zawodnik tyskiego zespołu nie miał problemów z umieszczeniem piłki w koszu. Fakt Kegi powiększyły przewagę do połowy, ale chyba każdy obecny wiedział ze to jeszcze nie jest koniec. No i nie był. Po trwającej godzinie połowie trzecia kwarta trwała 40 minut. Trwała sobie i Basket nawet wychodził w jej trakcie na prowadzenie, a znów na wyróżnienie zasłużył Gabrys. Jeśli chodzi o "gości" dzisiejszego spotkania to swietnie dostarczali piłkę pod kosz do Stankali, a swoje zrobił Modrzynski. Przed czwarta kwarta dojechał Stawowski. Ktoś coś sobie przypomina? W tym meczu znów był czynnikiem X. Razem z Mirkiem Bauerem i jego plecami. Mirek bowiem chciał pofrunac w przerwie. Pofrunac z Piłka pofrunal i to ładnie, ale ładowanie było tragiczne. Za to Kegi w pełni sił biegali do kontry, walczyli i przede wszystkim trafiali trójki, pewnie i zasłużenie wygrywając ten mecz.

MVP: miałem conajmniej trzy pomysły kogo tu wpisać. I wymyśliłem coś z czego jestem najbardziej zadowolony. Wobec absencji Kuczery i słabszej dyspozycji Gorausa moim MVP za rozsądek i ważne trójki zostaje Andrzej Kempka


Jeszcze coś na koniec. Trzeba pochwalić Kegi i Marcina Spalka. Nie za to ze awansowali, za to jaka ekipę zebrali. Nawet jeśli jak stwierdził ktoś z widowni kogo nie chce wydać w drużynie Kegow połowa to maskotki na taki mecz to te maskotki są cholernie przydatny. I dzięki atmosferze w drużynie Kegi są tam gdzie są a Basket Tychy trzeci raz z rzędu walczy o 3 miejsce

Komentarze: Dodaj nowy

poniedziałek 02 wrzesień 16:07 fifik: Wpadnę popatrzeć ;)

środa 04 wrzesień 08:16 Cinek: i jak ci sie fifik podobało ?

czwartek 05 wrzesień 23:36 fifik: Powiem tak Cinku: Tyle w tym meczu było koszykówki ile w parówkach mięsa... Ps. Gratulacje awansu

piątek 06 wrzesień 07:52 adept: wejdz kiedys fifik na boisko i pokaż co to koszykowka w takim razie. pyskówka i gadanie to jedno, rzeczywiscie pod tym wzgledem mecz znacznie odbiegał od 'normy', ale to dalej polegało na tym, żeby zdobyć 100 punktów wcześniej niż przeciwnik. a żeby to zrobić nadal trzeba grać w kosza ;)