Analiza oglšdalnoœci witryny
Opis spotkania nr 104

Opis spotkania nr 104

Data, godzina poniedziałek 18 czerwiec 19:00
Grupa 1
Kolejka 1
Obserwator Kurian
Drużyna gospodarzy Zaborze
Drużyna gości Strong Man
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Zaborze 22 37 49 80
Strong Man 26 51 76 102
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Zaborze 22 15 12 31
Strong Man 26 25 25 26

Opis spotkania

Drużyna Strong Menów stawiła się na mecz w okrojonym, zaledwie sześciu osobowym składzie, co jednak nie przeszkodziło im w odniesieniu, w sumie dość łatwego, zwycięstwa.
Początek spotkania jednak należał do gospodarzy, którzy zdobyli na otwarcie meczu siedem punków z rzędu. Dopiero potem obudzili się przyjezdni i zripostowali się serią dziesięciu punktów. Dalsza cześć pierwszej kwarty była już wyrównanym pojedynkiem „kosz za kosz” z minimalnym wskazaniem na gości. Druga kwarta miała całkiem odmienne oblicze. Skończył się wyrównany pojedynek i zaczęła dominacja Strong Menów. Gospodarze zbyt często tracili piłki, pudłowali, a takich okazji nie marnowali przyjezdni. W ten sposób szybko powiększali przewagę nad Zaborzem. W szczególności celne „trójki” dobijały gospodarzy, którzy mimo, że często próbowali odpowiedzi nie trafiali. Kolejna kwarta to kolejne minuty po dyktando gości. Mimo niebyt licznego składu nie stracili na tyle sił by pozwolić na zmianę oblicza na boisku. Nadal dominowali a celne rzuty Krzysztofa Morawca (zarówno za dwa jak i za trzy) jak i szybkie kontry np. w wykonani Kamila Gorusa pozwalały powiększać przewagę, gdyż gospodarze nadal nie grzeszyli skutecznością. Na początku ostatniej kwarty Zaborze po raz ostatni podjęło próbę dogonienia rywali. Tą część gry rozpoczęli „runem” 10:0, ale nie wystarczyło to do odrobienia aż 27 punktowej straty, jaką mieli na początku czwartej kwarty. Końcówka spotkania była więc już rekreacyjną grą dopełniająca formalności.

Zaborze: Lew, Fojt, Lebieda, Koźlik, Łannik, Zając, Meisner, Suchan, Surma
Strong Men: Goraus, Kuczera, Morawiec, Nowrotek J., Nowrotek P., Drzewiecki

Kurian