Opis spotkania nr 142

Opis spotkania

Prywatne show Balcerzaka

Przed meczem wydawało się, że zdecydowanym faworytem spotkania jest drużyna Strong Man. Patrząc jednak na składy w jakich ekipy wystąpiły to można było mieć nadzieje, że będziemy świadkami ciekawego widowiska. Przewidywania okazały się słuszne. Po kilku wyrównanych minutach nastąpił niemalże pogrom gospodarzy. Bytomianie perfekcyjnie wykorzystywali swoją ogromną przewagę pod koszem i tym elementem zdobywali kolejne punkty. Zaskoczeni gospodarze próbowali odpowiadać rzutami z dystansu, ale trójka ewidentnie im nie siedziała. Przewaga BP rosła nadzwyczaj szybko i łatwo osiągając na koniec 1 kwarty 15 punktów.
Druga kwarta miała już bardziej wyrównany przebieg, przy czym dominacja gości była dalej widoczna. Przełom przyszedł pod jej koniec, kiedy Pantery utknęły na 44 punkcie pozwalając jednocześnie rywalom rzucić w tym czasie 13 oczek z rzędu. Z kilkunastu punktów przewagi zrobiło się 4. Na więcej nie pozwolił rozgrywający kapitalne zawody Balcerzak, zdobywając brakujące do zakończenia połowy punkty.
Z początkiem 3 starcia ponowny odjazd BP i próba odrabiania strat przez Morawca. Kiedy przewaga bytomian ponownie została zniwelowana do 4 punktów Siłacze zmienili krycie, odsuwając Kujona od Balcy. Jak się potem okazało decyzja ta była fatalna w skutkach, bo momentalnie ten zawodnik zaczął ponownie dziurawić kosz nowobytomian.
Ostatnie starcie wyglądało niemal bliźniaczo. Tym razem rudzienie doszli na 2 oczka, ale na więcej im po prostu Balca w duecie z Mariuszem i Jackiem nie pozwolili. Nerwowe akcje gospodarzy w samej końcówce spowodowały, że 1 ich porażka w tych rozgrywkach stała się faktem.
BP zagrali dziś chyba najlepszy mecz jaki widziałem od czasów finału z Krejzi Bojs. Kapitalna dyspozycja Balcerzaka w połączeniu z 2 solidnymi podkoszowymi stwarza z nich jednego z głównych pretendentów do ostatecznego zwycięstwa. Gdyby jeszcze Piotrkowski mówił faule które na nim były, a Bywalec po prostu trafiał w 100% sytuacjach, to bylibyśmy dziś świadkami pogromu SM.
Postawę gospodarzy można określić mianem „walenie głową w mur” Tylko ich tajemnicą pozostanie po co rzucać kolejny rzut z dystansu skoro poprzednich 10 nie wpadło. To pytanie w pierwszej kolejności powinni sobie zadać Gros z Kujonem. Widoczny też był brak Kuczery, bo jeden Morawiec z tak dysponowanymi Panterami po prostu wygrać nie mógł.
Składy:
SM: Gros* kpt, Nowrotek P*, Nowrotek J*, Goraus*, Morawiec*, Witek, Kujon.
BP: Korman* kpt, Balcerzak*, Bywalec*, Piotrkowski*, Matysek, Januszewicz