RELACJE 2 RUNDA
29.08.2003
Walkowery Shoxów
Niestety drużynie Shoxów nie udało się skompletować składu do
rozegrania dwóch ostatnich meczy. Tak więc mecze Chorzów Batory - Shoxy oraz
Strong Men - Shoxy rozstrzygnięte zostały walkowerem 25:0. W ten sposób zamknęliśmy
zasadniczą rundę rozgrywek i wyłoniliśmy wszystkich finalistów.
26.08.2003 Jedyna 503 - Kochłowice
Murzyns
W tym meczu każda z drużyn miała inną stawke ... Kochłowice chęć
pokazania charakteru a Jedyna walczyć o awans do finałowej czwórki. Początek
spotkania to przewaga gospodarzy, którzy dość szybko objęli prowadzenie i
przewagę ok 10 punktów. Przewaga taka z drobnymi wahaniami utrzymywała się
praktycznie do końca trzeciej kwarty. W tej części gry goście pokazali ze
potrafią walczyć i zaczęli odrabiać straty (głownie za sprawą skutecznych
zagrań Adriana Pawlika oraz, po części, chaosu który wkradł się w szeregi
gospodarzy). Trzecia kwarta kończy się już tylko 4 punktowym prowadzeniem
gospodarzy, a przypomnieć należy ze wcześniej ich przewaga sięgała już
nawet 20 punktów. Spowodowało to nerwowość wśród zawodników Jedyny gdyż
w ostatniej kwarcie przewaga stopniała nawet do 1 punktu. Jednak taki obrót
spraw nie zdemobilizował gospodarzy. Drużyna Jedyny ułożyła lepiej grę i w
końcówce zdecydowanie pokonali Kochłowiczan 100:84. A wracając do celów obu
drużyn przed tym meczem można aby zaryzykować stwierdzenie, że obie drużyny
te cele osiągnęły. Drużyna Kochłowic pokazała, że jest drużyna z
charakterem a Jedyna awansowała do finałów. W ten sposób poznaliśmy
kolejnego uczestnika rozgrywek finałowych. Obecnei pewne udziału w finałach
mogą być West Side Wirek, Kegi oraz Jedyna 503. O tym kto jeszcze awansuje
zadecyduje mecz Strong Men - Shoxy. W przypadku przegranej Strongmenów w finale
wystąpią Kaczany. (Kurian)
24.08.2003 Kegi - West Side
Wirek
Mecz ten miał rozstrzygnąć o
pierwszej pozycji po rundzie zasadniczej, tak więc obie drużyny przystąpiły
do meczy zmobilizowane. Było to widać w grze którą można było obserwować
na boisku w Nowym Bytomiu. Obie drużyny grały rozważnie starając nie popełniać
poważnych błędów. Przez pierwsze 3 kwarty minimalna przewagę posiadały
Kegi, przewaga ta była najczęściej kilku punktowa i raczej nie przekraczała
10 punktów. Dopiero w ostatniej kwarcie gospodarze w samej końcówce stracili
kontrole przebiegiem spotkania i pozwolili gościa odrobić minimalne straty. W
końcówce lepsi okazali się jednak zawodnicy z Wirka i wygrali to spotkanie
tylko 1 punktem (99:100). Tak wyrównanego spotkania chyba jeszcze do tej pory nie
obserwowaliśmy w trakcie rozgrywek ŚLLK. (Kurian)
22.08.2003
I co dalej ...
Już pierwszy mecz tej kolejki przyniósł ciekawe rozstrzygniecie - drużyna
Jedyny 503 wysoko przegrała z West Side Wirek (choć w sumie mecz ten -
przynajmniej jak się wtedy wydawało nie powinien mieć praktycznie żadnego wpływu
na układ na pozycjach 1-4). Jednak dzisiejsze spotkanie pomiędzy Kaczanami a
Kegami (zwycięstwo Kaczanów) zmienił układy diametralnie. Obecnie już Kegi nie
mogą być pewne swojej 1 pozycji a właściwie już ja straciły i w ostatniej
kolejce na własnym boisku zagraja z Westami o pierwsze miejsce po rundzie
zasadniczej. Także Jedyna nie może być pewna udziału w finałach o tym czy
zagrają w finale zadecyduje ich ostatni mecz w którym na własnym boisku
podejmą drużynę z Kochłowic. W przypadku przegranej miejsce Jedyny zajmą
Kaczany. Tak więc ostatnia kolejka zapowiada się naprawdę emocjonująco. (Kurian)
22.08.2003 Kochłowice Murzyns
- Chorzów Batory
Mecz pomiędzy Kochłowice Murzyns a Chorzowem Batorym był meczem bez
wielkiej dramaturgii. Grały bowiem drużyny, którym już nic w tych
rozgrywkach nie "grozi". Początek meczu to chaotyczne zagrania z
obydwu stron. Pierwsi grę uporządkowali kochłowiczanie i zdobyli 10 punktów
z rzędu. Pierwsza kwarta kończy się wynikiem 26:11 dla Murzyns. W drugiej
zespół z Chorzowa boleśnie przekonał się co to znaczy "krótka ławka",
gdyż na drugą część wychodzi nowa piątka Murzyns, którzy mimo dość
wielu strat (dwukrotnie przez podobieństwo w strojach dwu graczy z obu drużyn)
nie pozwalają gościom na wiele - Chorzów dopisuje do swojego konta za drugą
kwartę tylko 4 punkty. Na przerwę obie drużyny schodzą z wynikiem 50:15. W
trzeciej części meczu obraz gry nie ulega zmianie - Kochłowice częściej się
zmieniają i to pozwala na utrzymywanie stałego tempa gry. Trzecia kwarta kończy
się rezultatem 75:24 dla Kochłowic. W czwartej kwarcie zupełnie już rozluźniona
ekipa Murzyns kontrolowała przebieg meczu. Jednak w ich szeregi wkradła się
duża niedokładność rzutowa co wykorzystują gracze z Chorzowa Batorego
rzucając w tej części meczu 19 punktów. Ale nawet kosz
"samobójczy" Rafała Solskiego nie zmienił wiele i mecz kończy się
pewnym zwycięstwem Murzyns 101:43. (Jerry)
22.08.2003
Kaczany - Kegi
Relacja w przygotowaniu (Pustel)
21.08.2003 West Side Wirek - Jedyna 503
Dziś w Rudzie Śląskiej odbył się mecz na szczycie. Spotkały się dwie drużyny które mają zapewniony awans do finałowej czwórki. Mecz miał być zatem wyrównany i zacięty. Niestety, drużyna gości nie była w stanie (lub nie chciała) przeciwstawić się gospodarzom, którzy już pierwszą kwartę wygrali 25:4. Drużyna West Side, bez problemu rozgromiła gości prezentując wspaniałą dyspozycję zza lini 6,25. Druga kwarta zakończyła się wynikiem 51:16. W trzeciej i czwartej kwarcie zobaczyliśmy kilka efektownych akcji, w wykonaniu zawodników obydwu drużyn. Kwarty te zakończyły się kolejno wynikami:77:34 i 101:46. Na uwagę zasługuje fakt, że mecz odbył się w bardzo przyjaznej atmosferze. Momentami gra była twarda i ostra, ale panowała pełna kultura. Brawo brawo.
(Jerry)
19.08.2003 Chorzów Batory - West Side Wirek
Mecz trwał tylko godzinkę. Mimo iż drużyna
Westów przyjechała w 4 osobowym składzie (Stolarek, Palka, Kuczera, Weiss)
gospodarze nie byli w stanie nawiązać równej walki. W zasadzie
spotkanie to raczej powinno być nazwane "konkursem 3" niż
"meczem" , gdyż w tym meczu wyjątkowo dużo było oddanych i celnych
rzutów zza linii 3 punktów. W drużynie Westów "trójkami"
punktowali Kuczera oraz Weiss (trafili po ok. 10 razy każdy) a cała drużyna
gości oddała 24 celne rzuty co daje w sumie 72 punkty (na 102 - czyli tylko 10
rzutów było 2 punktowych !). Jest to chyba rekordem tej ligi. Drużyna gospodarzy
także próbowała rzutów z daleka ale udało im się trafić "tylko"
10 razy. W umie w całym spotkaniu wpadły 34 "trójki" co stanowiło
59% ogółu (71% Westy, 49% Batory) dorobku punktowego. (Kurian)
18.08.2003 Jedyna 503 - Kaczany
Spotkanie Jedyny 503 z Kaczanami wzbudzało spore
zainteresowanie nie tylko wśród samych zainteresowanych. Na kilka kolejek
przed końcem spotkały się drużyny mające na koncie podobna ilość punktów,
walczące do końca o awans do turnieju finałowego. Nie do ocenienia były
nastrój panujący wśród Siemianowiczan - z jednej stronie stracili jednego
zawodnika (dyskwalifikacja), a z drugiej dopiero co pokonali lidera na ich
boisku. Jak się z czasem okazało spotkanie nie przyniosło spodziewanej dramaturgii
i zaciętości. Co prawda prawda wynik przez znaczną cześć czasu oscylował
wokół remisu, ale już po 3 kwarcie nie wielu kibiców dawało szanse Kaczanom
(75:57). W tym okresie gry gra była dosyć twarda, mimo niezbyt dużej liczby
fauli na koncie obu drużyn. Nie obyło się bez sytuacji spornych, jednak w
niczym nie przypominały one tych z meczu Jedyna-Kegi. Gospodarze konsekwentnie
kontrolowali wynik, nie dając choć na chwile doskoczyć się rywala. W tym
czasie gości stać było tylko na kilka efektownie zakończonych akcji. Końcowy
wynik (100:83) na pewno nie zadawala gości, którzy jednak mają korzystny
bilans w starciu z Jedyną. (+4). (Bachu)
17.08.2003
Po meczu Kegi - Jedyna
Organizatorzy ligi po zapoznani się ze zdarzeniami na meczu Kegi - Jedyna
503 postanowili wyciągnąć konsekwencje wobec zawodników, których zachowanie
było niegodne sportowców. Organizatorzy po naradzie także z kapitanami obu
drużyn uznali, że takie zachowanie na boisku jest naganne (obrażanie wzajemna
zawodników jak i kibiców) i powinno zostać ukarane. Tak wiec ustalono, że:
- zawodnik Marcin Kllimczak (Jedyna 503) zostaje ukarany odsunięciem od
rozgrywek na czas 1 meczu (tj. Jedyna 503 - Kaczany)
- zawodnik Marcin Strużyna (Kegi) dostaje upomnienie
Jednoczenie informujemy, że w przypadku gdyby któryś z wymienionych zawodników
został ukarany ponownie może oznaczać to wykluczenie z rozgrywek. W przypadku
gdy odsunięty zawodnik Jedyny pojawi się na meczu jako kibic w przypadku
nie sportowego zachowania będzie on traktowany jako zawodnik drużyny i może
zostać ukarany w takim wypadku.
15.08.2003 Kaczany - Chorzów Batory
Relacja w przygotowaniu (Pustel)
15.08.2003 Kegi - Jedyna 503
Dużo się mówiło o tym spotkaniu na kilka dni przed jego rozpoczęciem...że
będzie ciężko..., że ostra walka..., że twardzi ludzie... Jako obserwator
dostałem nawet kilka ostrzeżeń i wytycznych i instrukcji. Mecz rozpoczął się
punktualnie o 10.00 gdy tylko dzwony kościelne przestały hałasować...
Brzydka pogoda oraz fatalna nawierzchnia, już na wstępie czyniły ten mecz
niebezpiecznym. Choć panuje opinia, że z Jedyną gra się ciężko, że
prowokują i faulują, to pierwsza kwarta była zaprzeczeniem tych słów. Zakończyła
się zwycięstwem gości 15:26. W drugiej kwarcie zaczęły się wkradać
emocje. Ogniskiem tych emocji był zawodnik gospodarzy, Marcin Strużyna, który
przy każdym posiadaniu piłki domagał się faulu. Druga kwarta zakończyła się
wynikiem 36:50, a zawodnicy obu drużyn zeszli z boiska lekko pod denerwowani.
Wydawało się, że atmosfera się uspokoiła i mecz zakończy się spokojnie,
kiedy to wszyscy mieli ubaw spowodowany przerwą. Po niefortunnym podaniu, piłka
meczowa została na drzewie. W tym czasie wyszło słoneczko i jakby trochę
wszyscy ucichli... Choć koszykówka uliczna rządzi się swoimi prawami, to
NIEDOPUSZCZALNE JEST!! zachowanie zawodnika zespołu gości, Marcina Klimczaka
który notorycznie obrażał zawodników gospodarzy, używając najgorszych
wyzwisk jakie mu na myśl przyszły. Oczywiście drużyna gospodarzy nie
pozostawała dłużna, więc można rzec, że oprócz kultury, wszystko ok.
Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 64:76. W czwartej kwarcie czara
goryczy przepełniła się, gdy wspomniany już wyżej Marcin Klimczak obraził
kibicującą dziewczynę Marcina Strużyny (bez cytatów)...wywiązała się
przepychanka, którą wywołał zawodnik gości Michał Zorzycki, i w rezultacie
został zdyskwalifikowany do końca meczu. Marcin Strużyna odmówił gry w
dalszej części spotkania, przy stanie 66:84, ze względu na zachowanie
zawodników gości. Ze swojej strony dodam, że słusznie. Dodam też, że moim
błędem był brak dyskwalifikacji zawodnika Jedyny, Marcina Klimczoka. Dalej
obyło się bez emocji. Mecz zakończył się rezultatem79:100...reszta na
forum, zapraszam do dyskusji (Jerry)
13.08.2003 Kochłowice Murzyns - Strong Men
Mecz pomiędzy Murzyns a Strongmenami przebiegał w upalnym słońcu.
Strongmeni myśląc o finale musieli ten mecz wygrać co też się tak stało.
Strongmeni od samego początku prowadzili w tym spotkaniu kontrolując wynik.
Gospodarze zbliżyli się na 5 punktów w trzeciej kwarcie ale goście ponownie
szybko odrobili zaległe punkty w sumie mecz trwał nie całą godzinę. (Max)
12.08.2003 Jedyna 503 - Chorzów Batory
Jedyna przystąpiła do meczu jak zwykle w pełnym składzie. Początek
spotkania mimo zdecydowanej przewagi fizycznej gospodarzy należał do
przeciwników - to oni rzucili pierwsze punkty i objęli pierwsze prowadzenie.
Dopiero po paru minutach Jedyna otrzęsła się przystąpiła do ataku. Szybko
odrobili straty i uzyskali przewagę na boisku. Taka zmiana sytuacji pozwoliła
im na zwycięstwo w pierwszej kwarcie 26:19. Druga kwarta to zdecydowana zamiana
w stylu gry gospodarzy - na boisku pojawili się całkiem inni zawodnicy i gra
stała się szybsza i przeniosła bardziej na obwód. Natomiast w drużynie
Batorego gra przez cały czas wyglądała podobnie - częste i przemyślane
zmiany. Szybka gra Jedyny w drugiej kwarcie przyniosła efekty w postaci powiększenia
przewagi do prawie 20 punktów (51:32). Trzeci odsłona to kolejne zmiany w składzie
gospodarzy tym razem udało im się dobrać złoty środek pomiędzy przewaga
fizyczna (dużymi i ciężkimi zawodnikami) a mniejszymi i szybszymi dającymi
dynamiczna i szybka grę. Te zmiany przyniosły efekty i początek trzeciej
kwarty to zdecydowana przewaga gospodarzy. Jednak tak wyglądał tylko początek
tej kwarty w końcowej części gry goście złapali oddech a u gospodarzy
pojawiło się zmęczenie. Tu należy zwrócić uwagę, że goście dzięki częstym
zmiana potrafili bardziej oszczędzać siły i mimo zdecydowanej przewagi
liczebnej przeciwnika nawiązać walkę szczególnie pod koniec spotkania. Tak
wiec mimo iż na początku trzeciej kwarty przewaga gospodarzy zbliżała się
do 25 punktów goście nie poddawali się i udało im się zmniejszyć przewagę
do 17 punktów na zakończenie tej części gry. Ostatnia kwarta to w miarę wyrównane
spotkanie goście nie skapitulowali a w drużynie gospodarzy pojawił się chaos
i brak koncepcji w grze. Jednak mimo to gospodarze nie pozwolili chorzowianom na
zniwelowanie strat. W ostatniej kwarcie goście odrobili zaledwie 1 punkt.
Spotkanie zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem Jedyny 101:85. Na zakończenie
należy podkreślić fakt, że w tym spotkaniu drużyna Jedyny grała spokojnie
i bez zbędnych emocji udowadniając tym, że potrafią kontrolować swoje
emocje, gdyż obserwator w tym spotkaniu nie musiał interweniować praktycznie
ani razu. (Kurian)
11.08.2003 Strong Men - West Side Wirek
Drużyna West Side Wirek przyjechała do nowego bytomia z drugą tylko piątką
zawodników co bezlitośnie wykorzystali Strongmeni już od samego początku
Strongmeni dominowali na boisku. Strongmeni spokojnie odrobili 30 punktową
stratę z poprzedniego meczu wygrywając całe spotkanie 100:58 .Przed
Strongmenami następny mecz na wyjeździe z Kochowicami czy wygrają i zapewnią
sobie udział w finale zobaczymy? (max)
11.08.2003 Shoxy - Kochłowice Murzyns
W meczu pomiędzy drużynami Shoxy i Kochłowice Murzyns nie było
niespodzianki jakiej można byłoby się spodziewać obsrewując
ostatnie mecze Shoxy. Od samego początku zarysowała się wyraźna przewaga
kochłowiczan udokumentowana zdobyczami punktowymi.
Pierwsza kwarta kończy się wynikiem 11:25 dla Murzyns. W drugiej odsłonie
obraz gry nie ulega zmianie, a Kochłowice uzyskują jeszcze
wiekszą przewagę, gdyż Shoxy rzucają w tej części meczu zaledwie 6 punktów
i połowa meczu kończy się rezultatem 17:50 dla Kochłowic.
Trzecia kwarta to zdecydowanie poprawiona skuteczność przez Shoxy w stosunku
do prezentowanej wcześniej i na koniec trzeciej kwarty
mamy wynik 39:75. W czwartej odsłonie obraz gry się zasadniczo nie zmienił i
tylko rozluźnienie w szeregach Murzyns w końcówce
pozwoliło Shoxom podreperować nieco konto punktowe i zakończyć mecz wynikiem
61:101. W tym meczu wygrała drużyna, która nie popisała się jakąś super
skutecznością ale drużyna twardo grająca w obronie i walcząca o każdą piłkę
pod obydwoma koszami - dziś była to ekipa Kochłowice Murzyns. (Johnny)
11.08.2003 Chorzów Batory - Kegi
Drużyna Kegów przyjechała do Chorzowa w mocno okrojonym sześciu osobowym składzie
(Pawlenko, Sochacki, Marczok, Goraus, Przydatek, Holewa). Nie wystąpili m.in.
Pustelnik i Strużyna. Tak osłabiona drużyna musiała wiec stawić czoło
licznej drużynie gospodarzy (9 zawodników). Już od początku spotkania
gospodarze wykorzystywali swoją przewagę i systematycznie powiększali dorobek
punktowy. Pierwszą kwartę wygrali 27:11 a ostatnie punkty zdobyli rzutem za 3
punkty. To jednak nie podłamało Kegów i po rozpoczęciu drugiej kwarty
rozpoczęli mozolne odrabianie strat. Dzięki skutecznej grze systematycznie
niwelowali przewagę by do końca tej części spotkania udało im się zniwelować
15 punktową różnice i zakończyć drugą kwartę 3 punktowym prowadzeniem
(47:50). To jednak wszystko na co było stać Kegi. Kolejna odsłona to znów
przejęcie inicjatywy gospodarzy i gra podobna do tego co obserwowaliśmy w
pierwszej kwarcie. Brak ławki przesądził więc o porażce Kegów. Ostatnie
dwie kwarty to zdecydowana dominacja gospodarzy (szczególnie ostatnia). Trzecia
kwarta zakończyła się wynikiem 76:60 a całe spotkanie 102:73. W ten sposób
to Chorzów Batory został drużyna której pierwszej udało się pokonać Kegi.
Teraz już tylko zostaje zaczekać n apierwsze zwycięstwo Shoxów. (Kurian)
10.08.2003 Haski Stars
wykluczone z rozgrywek
Drużyna Haskich po 3 walkowerze zgodnie z regulaminem została wykluczona z
rozgrywek. Wyniki wszystkich meczy z drużyna haskich zostają anulowane.
08.08.2003 West Side Wirek - Shoxy 100:78
Derby Wirku były dziwnym meczem. Pierwsze minuty zapowiadały dominację i
łatwe zwycięstwo West Side. Shoxy zdobyli swoje pierwsze punkty, gdy przeciwnicy
mieli ich już 15. Jednostronna pierwsza kwarta kończy się wynikiem 26:7. Na
drugą część meczu wychodzą jakby "inne" drużyny. West Side chyba zbyt
rozluźnieni, za to Shoxy wyraźnie poprawili skuteczność i zbiórki pod obydwoma
koszami. I gdyby to była pierwsza kwarta wygrali by ją gracze Shoxy, gdyż
rzucili w niej 26 punktów przy 24 West Side. Ta część meczu kończy się wynikiem
50:33. Trzecia i czwarta kwarta są bardzo wyrównane i praktycznie cały czas trwa
walka kosz za kosz, a różnica wyniku nie zmieniła się znacznie. Trzecia kwarta
kończy się wynikiem 75:49. W czwartej obraz gry nie uległ już zasadniczej
zmianie, a cały mecz z wynikiem 100:78 zakończył bardzo efektowny
rzut za 3 punkty w wykonaniu Michała Weissa. (Johnny)
08.08.2003 Kaczany - Strong Men 88:100
Strongmeni myśląc o awansie do finału musieli ten mecz za wszelką cenę
wygrać, dlatego też do rudy przyjechali w optymalnym składzie. Mecz rozpoczął
się od bardzo twardej walki w obronie. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana a
prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, jednak Kaczany podkowiec kwarty
rzucili dwa razy pod rząd kończąc kwartę wynikiem 25:24. Druga kwarta rozpoczęła
się od szturmu na kosz Kaczanów gdzie Strongmeni spokojnie powiększali przewagę
kończąc kwartę wynikiem37:51.W trzeciej odsłonie Kaczany nadal nie mogli sobie
poradzić z twardą obroną Strongmenów jak i zarówno szybkim kontratakiem. Jeden z
takich kontrataków zakończył się krwawo. Drzewiecki (Strongmen) wyszedł do
kontry i przy pełnym rozbiegu Kościelny (Kaczany) nisko wchodząc głową do piłki
zderzył się z nim w skutek, czego doznał rozcięcie głowy ta kontuzja
wyeliminowało go z meczu chwile po tym zajściu skończyła się kwarta wynikiem
53:76.Czwarta kwarta nie wpływała już na wyniki spotkanie Strongmeni kontrolując
wynik spokojne ją zakończyli wynikiem 88:100. (max)
06.08.2003 Strong Men - Kegi
Lider tabeli tym razem miał do pokonania swoich ziomków nowego bytomia. Kegi (goście) przystąpili do spotkania bez wysokiego centra jak również Strongmeni (gospodarze) grali bez centra więc składy obu drużyn było wyrównane wzrostowo. Pierwsza kwarta rozpoczęła się dosyć nerwowo dużo przepychanek i niepotrzebnych fauli . wyrównana walka była do końca pierwszej kwarty gdzie Kegi minimalnie wygrali ją jednym punktem 24:25. W drugiej kwarcie lider tabeli już zaczął nabierać obrotów osiągając przewagę 11 punktów kosztem 9 fauli kończąc drugą kwartę 39:50 .po zmianie stron nic nie wpłynęło na lepszą grę gospodarzy i Kegi spokojnie powiększali przewagę 62:76. W ostatniej osłonie meczu Strongmeni postanowili na niecałe 5 minut do końca zmienić krycie i zaczęli kryć strefą co im udało się wybronić kilka piłek ale nie mogli ich wykorzystać w ataku ogółem mecz po pierwszej kwarcie stał się nudny i jedno stronny jak na derby był to żenujący pojedynek ,chyba Strongmeni nie otrzęśli się jeszcze z porażki na Bytkowie a powinni jak najszybciej bo kolejny ciężki mecz przednimi z Kaczanami. (Max)
06.08.2003 Haski Stars - Jedyna 503
Drużyna Haskich mimo ze to ich boisko wystąpiła tylko w 5 osobowym składzie,
co już praktycznie zmniejszało szanse gospodarzy praktycznie do zera, gdyż
drużyna gości wystawiła pełną 10 do meczu. Tak, więc już od pierwszych minut
spotkania było widać dominacje Jedyny i praktycznie całe spotkanie toczyło się
pod ich dyktando. Brak ławki oraz dużych i silnych zawodników w drużynie Haskich
przesądził o wyniku. Goście z Bytkowa rozgromili gospodarzy 55:100. Sam mecz był
raczej spokojnym spotkaniem i nie obserwowaliśmy na boisku żadnych większych
spięć i spornych sytuacji. Ale to na boisku poza nim sytuacja była bardziej
nerwowa a to głównie dzięki jednemu z kibiców Haskich, który to nie potrafił
zachować się w sposób godny kibica. Obrażał on swoimi uwagami zawodników gości i
tylko ich wyrozumiałości może zawdzięczać fakt że, nie odniósł żadnych obrażeń,
gdyż przekroczył granice zdrowego rozsądku i podstaw kultury osobistej.
(Kurian – relacja zastępcza do czasu otrzymania od obserwatora)
05.08.2003 Kochłowice Murzyns - West Side
Wirek
West Side Wirek pewnie pokonali Kochłowice
Murzyns, jednak przewaga punktowa zaczęła powstawać dopiero pod koniec 3
kwarty. To wtedy drużyna z Wirku momentami przykładała się do gry. A szkoda
bo tą drużynę stać na pokazanie naprawdę dobrego basketu, jednak woleli
wygrać po jak najmniejszej linii oporu. Kochłowice Murzyns robili wszystko by
wygrać w tym spotkaniu. Pierwsza kwarta zakończyła się wygraną gości 21:26
, ale kochłowiczanie nie dawali za wygraną i dotrzymywali twardo kroku Westom
doprowadzając w drugiej kwarcie do remisu 49:49 i w efekcie wygrywając ją po
celnym rzucie za trzy punkty 52:49. Trzecia kwarta także przez jej dłuższą
cześć oscylowała wokół remisu dopiero w końcówce West Side odskoczyli na
kilka punktów i wygrali ją 68:75. Czwarta kwarta to już nieco lepsza gra West
Side i w efekcie wygrana całego meczu 78:101.
Zespół z Kochłowic zasłużył na słowa uznania grają bez żadnych skrupułów
przeciw silnej drużynie West Side Wirek, a na pewno najsilniejszej personalnie
czego jeszcze jednak nie przenieśli w dotychczasowych spotkaniach na boisko, może
poza meczem z Kegami, a szkoda bo mogłyby być naprawdę niezłe widowiska z
udziałem tej drużyny. Kochłowice Murzyns: Pawlik, Solski, Wilczek, Bogucki,
Jaworski, Świstak, Cylok West Side Wirek: Stolarek, Paszowski, Muszioł,
Kuczera, Palka (Pustel)
05.08.2003 Shoxy - Kaczany
Pozycja w tabeli i uzyskiwane przez obie drużyny dotychczasowe wyniki nie
zapowiadały w tym meczu emocji. Początek to nerwowa gra z obydwu stron. Konto
punktowe otworzyła drużyna Kaczanów rzutem za 3 punkty. Rywale odpowiedzieli
tym samym i wtedy na dobre rozpoczął się dość emocjonujący mecz. Przez całą
1 kwartę wynik oscylował wokół remisu - Kaczany prowadzenie - Shoxy dochodzą
przeciwnika. W efekcie pierwsze prowadzenie Shoxy przy stanie 20:19. Jednak to
Kaczany kończą 14-minutową kwartę wynikiem 22:25. Druga kwarta to początkowy
"odjazd" Kaczanów, lecz potem chyba zlekceważyli przeciwnika i nastąpiła
"powtórka" z 1 kwarty - wynik wokół remisu i prowadzenie Shoxy
41:39. Końcówka jednak znów dla Kaczanów i połowa kończy się wynikiem
44:51. Trzecia zaczyna się dość niespodziewanie od 4 punktów z rzędu dla
Shoxy, a potem 7:3 i cały czas mecz nie traci na dramaturgii. Przy lepszej
skuteczności Shoxy mogłyby uzyskać lepszy wynik, a tak po 11 minutach 3
kwarty jest 64:75. Czwarta (i jak się okazało najkrótsza - 7 minut) okazała
się kwartą do jednego kosza. Ambitnie grająca do tej pory drużyna Shoxy opadła
zupełnie z sił, co wykorzystali bardziej "ograni" i doświadczeni
zawodnicy Kaczanów. Szybko zdobywane punkty i mecz kończy się wynikiem
70:100. Na pochwałe zasługuje fakt, że obie drużyny grały bardzo fair -
popełniono tylko 12 fauli w całym meczu po obu stronach. Publiczność, która
przyszła na mecz na pewno nie sądzi, iż był to czas stracony. (Johnny)
04.08.2003 Kaczany - Kochłowice Murzyns
Spotkanie pomiędzy kaczanami a Murzyns odbyło się około 15 minutowym opóźnieniem
( oberwanie chmury tuż przed 18,00) a wiec nawierzchnia boiska była bardzo śliska
co wpłynęło na grę. Gospodarze przystąpili do spotkania w niepełnym składzie
i postanowili kryć strefą od samego początku, lecz celne rzuty za trzy i
dobra skuteczność skuteczność pół dystansu gości sprawili że to oni rządzili
w tym spotkaniu, spokojnie kończąc pierwszą kwartę 18:26 .Druga kwarta to
szybkie kontry Murzyns i bardzo słaba obrona strefowa kaczanów spowodowała że
Murzyns powiększali przewagę z minuty na minutę kończąc pierwszą polowe spotkania
wynikiem 33:50 . W trzeciej kwarcie doszedł czołowy gracz z zespołu Kaczany (Lebieda)
i zespół ten ustawienie w obronie (każdy swego) co sprawiło że mecz sta się
jeszcze ciekawszy i tak Kaczany szybko doprowadzili do remisu a następnie
pierwszy raz obieli prowadzenie kończąc kwartę 75:66 czwarta kwarta była
zdecydowanie najlepszą jaką mogliśmy oglądać podczas tego spotkanie po
niespełna 10 punktowej przewadze kaczanów Murzyns postanowiło jeszcze raz
odbić się od dna i tak doszli ich na 1 punkt!!! 91:90gdzie przez pięć minut
gry żadna z drużyn nie mogła trafić do kosza w tej sytuacji Murzyns wieli
czas aby uspokoić grę jak się później okazało czas ich za bardzo rozluźnił
bo niezdobyci już żadnego kosza kończąc te spotkanie wynikiem 100:90 (max)
04.08.2003 Jedyna 503 - Strong
Men
Na pół godziny przed meczem nad boiskiem przeszła ulewa i nie było
wiadomo czy uda się rozegrać spotkanie. Jednak determinacja obu drużyn oraz
poprawa pogody umożliwiły rozegranie tego spotkania. Już od samego początku
było widać, że gra będzie ostra a walka zażarta. Pierwsza cześć spotkania
to niewielka dominacja gości którzy skutecznie powstrzymywali ataki
gospodarzy. Ta cześć spotkania skończyła się 9 punktowym prowadzeniem gości.
Druga kwarta to zacięta walka Jedyny i skuteczne odrabianie strat z 1 części
spotkania. Walka ta przyniosła efekty i do przerwy gospodarze objęli
prowadzenie 50:39. Kolejna kwarta to dalsze powiększanie przewagi gospodarzy i zakończenie
3 kwarty wynikiem 76:62. Już w tej części gry można było zauważyć, że
emocje przekraczały granice a gra stawała się coraz bardziej siłowa co źle
zwiastowało przed nadchodząca końcówka. I te przewidywania sprawdziły się
ostatnia kwarta była bardzo nerwowa i owocowała wieloma sytuacjami spornymi (kontrowersyjna
akcja - dwutaktu z miejsca na linii 3 punktów czy faul w ataku zawodnika Jedyny
na centrze - które to akcje były szeroko komentowane na forum). Do tego sami
zawodnicy też często wdawali się w spory słone i przepychanki a atmosferę
podgrzewał jeszcze "komentator" gości wtrącając swoje uwagi. Gra w
tej części spotkania szczególnie (zresztą jak i w całym spotkaniu) była
wyjątkowo siłowa i niewiele miała wspólnego z gra fair-play. Niestety emocje
wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem i miejmy nadzieje, że sytuacje takie będą
miały miejsce jak najrzadziej. A wracając do wyniku spotkania to w końcówce
goście przypuścili zmasowany atak w celu odrobienia strat co udało im się tylko
częściowo - mecz wprawdzie przegrali ale różnicą 7 punktów czyli takim
samym bilansem jakim wygrali na własnym boisku. (Kurian w zastępstwie
obserwatora który wyjechał)
01.08.2003 Kegi - Shoxy
Drużyna Kegi łatwo pokonała młodych koszykarzy z Shoxy 101:55 mimo gry w
teoretycznie słabszym składzie przez większą część spotkania. W pierwszej
kwarcie zagrali w prawie optymalnym składzie (nieobecność Strużyny),
wygrywając tą część spotkania 25:7 w niespełna 10 minut. Drużyna Shoxy
robiła wszystko by zdobyć jak największą liczbę punktów i poprawili swą
zdobycz punktową w porównaniu z pierwszym spotkaniem i tak naprawdę tylko na
to w tym spotkaniu chyba liczyli, zaś Kegi mieli okazje do tego by mogli ograć
się zawodnicy rzadziej występujący w poprzednich spotkaniach. W drugiej
kwarcie obraz gry zmienił się nie co na korzyść Shoxy którzy stracili 25
punktów przy 19 -stu zdobytych. W dalszej części spotkania obraz gry nie
zmieniał się, gra była fair bez większych nieporozumień. Trzecia kwarta
zakończyła się wynikiem 25:14 z kolei czwarta 26:15. Tak więc Kegi dopisują
do swego konta kolejne dwa punkty i dalej czekają na swoich pogromców. Może
Strong Man ?... (Pustel)
01.08.2003 Haski Stars - Chorzów Batory
Mecz ten nie odbył się z powodu nie stawienia się drużyny Chorzowa.
Zgodnie z regulaminem zwycięstwo poprzez walkower zostało przyznane drużynie
Haski Stars 0:25
30.07.2003 West Side Wirek - Kaczny
Spotkanie rozpoczęło się punktualnie niestety warunki na boisku były
tragiczne (cud że nie doszło do poważnych kontuzji) nawierzchnia boiska była
bardzo śliska a spotkanie mimo tego należało do bardzo ciekawych zwłaszcza w
pierwszej kwarcie gdzie goście kontrowali po niecelnych rzutach za trzy
gospodarzy i tak ta kwarta zakończyła się wynikiem 26:24 . W drugiej kwarcie
Westy rzucili 5 trójek czym uciekli od gości na 14 punktów kończąc wynikiem
50:36. Po zmianie stron gospodarze znacznie przyłożyli się do gry w obronie
czym powiększali swoją przewagę z minuty na minutę i mogło się wydawać że
losy spotkania są już rozstrzygnięte gdy gospodarze kończyli trzecią kwartę
wynikiem 76:51.natomiast ostatnia kwarta przyniosła wiele wrażeń dla kibiców
zgromadzonych na boisku. Gospodarze zbyt luźno przystąpili do ostatniej odsłony
tego meczu starają się ją wygrać samami trójkami gdzie na 20 rzutów za
trzy wpadły tylko 5a goście zaczęli grać znów tak jak w pierwszej kwarcie
wykorzystując swe 100 procentowe kontry i tak mogliśmy zobaczyć przepiękny
wsad Lebiody który chwile później sypną trójkę z 8m!!!!! i tak goście
przy wspaniałym dopingu swych kibiców przyjezdnych doszli gospodarzy na trzy
punkty 95:92. Widząc to gospodarze zaczęli grać akcje pod koszowe gdzie
praktycznie końcówkę wygrali faulami całe spotkanie zakończyło się
wynikiem 100:92. warto jednak wspomnieć że Westy w tym spotkaniu oddały ponad
50 rzutów za trzy z czego 20 było celnych .(Max)
30.07.2003 Shoxy - Jedyna 503
Od samego rana zbierały się chmury nad boiskiem w Rudzie Śląskiem, tylko po
to, by w kilka minut po rozpoczęciu meczu zaatakować zawodników i zebranych
nielicznie kibiców chłodnym prysznicem. Takim samym prysznicem miała być dla
młodziutkiej drużyny z Rudy Śląskiej, ekipa gości. "Jedyna 503"
przystąpiła do meczu w 10-osobowym składzie. Doświadczenie, wiek, siła
fizyczna i wzrost miały być atutami, które miały się przyczynić do łatwego
i szybkiego zwycięstwa drużyny przyjezdnej, tymczasem... Młodzi, ambitni i
szybcy chłopcy postanowili, że nie sprzedadzą tanio swojej skóry. Shoxy
walczyli o każdą piłkę zarówno pod tablicami (dużo zbiórek najniższego
na boisku zawodnika) jak i na obwodzie. Pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem
gości (26:18). Nie było jednak finezji i spokoju w grze Jedyny. Shoxy postawiły
wysoko poprzeczkę. Druga kwarta to powiększenie przewagi gości do 18 punktów.
W trzeciej kwarcie drużyna gospodarzy wyprowadziła kilka kontr, rzuciła kilka
trójek i przewaga stopniała do 13 punktów. Czwarta kwarta to niesłuszne
zlekceważenie przeciwnika przez drużynę z Siemianowic i w efekcie utrata
przewagi (83:82). Mecz zakończył się zwycięstwem gości (100:86). Mecz był
nieciekawy, atmosfera znów pozostawiała wiele do życzenia. Młodzi gospodarze
nie pozostawali w tyle za Jedyną jeśli chodzi o wulgarne odzywki, a emocje
wkradły się nawet w szeregi kibiców, gdy w końcówce 4 kwarty jeden z nich
wkroczył na "parkiet" wyjaśniając swoje racje. W tym miejscu znów
przypomnę, że ta liga to zabawa...(Jerry)
29.07.2003 Strong Men - Chorzów
Batory
Drezyna z Chorzowa przyjechała do Rudy bez zawodników podkoszowych i w
zasadzie to wystarczyło. Drużyna gospodarzy bezlitośnie wykorzystywała
dominacje pod tablicami nie dając drużynie Batorego najmniejszych szans na
zwycięstwo. Od samego początku wykorzystywali swoja przewagę i systematycznie
powiększali przewagę punktowa. Goście w prawdzie próbowali nawiązać walkę
(w szczególności na obwodzie) gdzie już Strong Meni nie mieli dominacji.
Sporo celnych rzutów z dystansu oraz przechwytów to była jedyna broń
Chorzowian jednak to nie wystarczyło by zniwelować przewagę gospodarzy.
Ciekawą sytuacje mogliśmy obserwować w ostatniej kwarcie w której gospodarze
pewni swojego zwycięstwa przenieśli ciężar gry spod kosza na obwód i próbowali
zdobywać punkty rzutami z dystansu. Jednak najwyraźniej ta taktyka w tym meczu
im nie sprzyjała gdyż skuteczność była poniżej krytyki (11 piłek nie
doleciało nawet do kosza). W takiej sytuacji z planu zakończenie gry rzutem
"za trzy" (aby uzyskać 102 punkty) gospodarze się wycofali i zakończyli
pewnym zagraniem do zawodnika pod koszem. (Kurian)
29.07.2003 Kochłowice Murzyns
- Kegi
Od początku spotkania można było zauważyć wielką chęć zwycięstwa w
zespole z Kochłowic , który zawiesili dość wysoko poprzeczkę drużynie Kegi.
Pierwsza kwarta to dobra gra w obronie "murzynów" i walka kosz za
kosz. Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze (8:4), ale Kegi szybko
doprowadzili do remisu by w końcu wygrać pierwszą kwartę 21:25. druga odsłona
nie przyniosła zmiany obrazu gry, twarda gra w obronie obu ekip, aczkolwiek bez
gry faulem. Punkty zdobywali na przemian raz gospodarze raz goście i ta kwarta
zakończyła się również minimalnym zwycięstwem Kegi 46:51. Pomiędzy
kwartami były minimalne przerwy (z powodu obawy przed deszczem drużyny
postanowiły grać praktycznie bez przerw), i w trzeciej kwarcie można było
zauważyć zmęczenie w drużynie z Kochłowic co mogło być powodem słabszej
gry w trzeciej kwarcie. W tej właśnie części spotkania zespół gospodarzy
zdobył zaledwie 6 pkt. przy 24 gości i to był przełomowy fragment spotkania.
Po dobrej grze zarówno w ataku jak i w obronie zespołu z Nowego Bytomia
trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 52:75. Od początku czwartej kwarty
Kegi postanowili dać odpocząć swoim podstawowym zawodnikom , i gospodarze
zniwelowali straty do 11 pkt. Widząc taki przebieg wydarzeń na boisko wrócili
"podstawowi" gracze by spokojnie dowieźć zwycięstwo do końca. W
prawdzie Kegi przegrali czwarta kwartę 26:25, jednak to nie wystarczyło
gospodarzom, którzy musieli pogodzić się z przegraną 78:100.(Pustel)