Sponsorzy

Slaski Basket, kurian.blox.pl

FINAŁ ŚLLK 2017

Niedziela, 2 wrzesnia 2018, 18:00, Ruda Slaka Orlik/Hala* ul. Hallera
* w zależnosci od pogody

------



Klasyfikacja finałowa:
1.DOBTN
2.OFT

Nagrody indywidualne

Nagroda MVP: Mateusz Pawlik

MECZ FINAŁOWY

Opis spotkania nr 602

Opis spotkania nr 602

Data, godzina niedziela 02 wrzesień 18:00
Grupa 6
Kolejka 26
Obserwator fifik/Cinek
Drużyna gospodarzy OFT
Drużyna gości DOBTN
Uwagi Finał (Hala)
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
OFT 19 40 64 83
DOBTN 25 50 76 100
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
OFT 19 21 24 19
DOBTN 25 25 26 24

Opis spotkania

DOBTN po raz piąty

Można by się silić na truwizmy o treści: mieliśmy wyjątkowy mecz, fascynującą walkę itd. ale tu już było od kilkunastu lat. Wyjątkowość tego starcia była jedynie w tym, że dziś zawodnicy skupiali się na piłce, a nie wszystkim dookoła, jak na kilku ostatnich finałach. Z tej prostej przyczyny sam mecz był płynniejszy, a przez to przyjemniejszy dla oka. Pewnie miała też na to wpływ hala, chociaż osobiście wolę jak finałowa rywalizacja jest na Orliku, bo to kwintesencja tej ligi. Niestety dziś tę opcję wykluczyła pogoda.
Obie ekipy stawiły się w prawie najmocniejszych składach. U Katowiczan zabrakło Kinczewskiego, a u graczy z Zagłębia Dąbrowskiego w roli widzów pojawili się Wilku i Wiśnia.
Od pierwszych akcji uwidoczniła się przewaga DOBTN. Stanęli mocniej w obronie, przez co mieli kontry napędzane przez Larrego. W połowie tej kwarty dobrą zmianę dał Wawrowski, który zaliczył asystę i kolejne pięć punktów (3+2). Starcie drugie niewiele różniło się od pierwszego. W dalszym ciągu przeważali Katowiczanie, głównie za sprawą dobrego prowadzenia gry przez Pawlika, a także dzięki duetowi wysokich Winkler-Kosmowski. Goście swoje punkty zdobywali głównie dzięki indywidualnym umiejętnościom Lewickiego Bubla i Adamczyka. Problemem była natomiast postawa ich wysokich w szczególności G. Zawieruchy. Zawodnik ten pomimo iż rywale go pchali, trzymali nielegalnie, podchodzili powodując kontakt, praktycznie nie zgłaszał ewidentnych fauli. To pociągało za sobą straty. Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji kiedy to Ł. Kosmowski oburącz trzymał GZ i ten aby się oswobodzić rywala odepchnął, na co Łukasz zgłosił faul.
Starcie trzecie było zdecydowanie najsłabsze. Można by rzecz, że ciągnęło się brazylijska telenowela. Wynikało to z faktu, że katowiczanie urządzili sobie konkurs pt: kto spudłuje z najdogodniejszej pozycji, natomiast Dąbrowianie uparli się na to, że w końcu zacznie im wpadać. Dla nich niestety, nie dzisiaj. Całe to towarzystwo pobudził M. Goj próbując nam stworzyć alternatywną rzeczywistość koszykarską mn. przez efektowny pad po jednym ze starć z rywalem. Zabrakło jednak Beaty Tyszkiewicz i nikt 10 nie wyciągnął :) Kiedy wydawało się, że ta kwarta chce iść w konfrontację z Przeminęło z Wiatrem w kategorii długość trwania, na parkiecie pojawił się duet Kornecki - Pawlik i kilkoma celnymi koszami zakończyli to "widowisko."
Dwunastopunktowa przewaga DOBTNu przed ostatnią kwartą sprawiała wrażenie że mecz jest przez nich pod kontrolą. Spod tej kontroli wyciągnął go Artur Bubel trafiając w krótkim okresie 10 oczek. To spowodowało, że w pewnym momencie do odrobienia pozostało jego ekipie 3 punkty. Kiedy wszyscy ostrzyli się na emocjonującą końcówkę na parkiecie ponownie pojawił się Michał Goj. Tym razem zrezygnował z prezentowania nam swoich zdolności aktorskich, zamiast tego stawiając na pokazanie tych koszykarskich. Jako że one są na zdecydowanie wyższym poziomie, w szczególności rzuty z dystansu, to w przeciągu minuty wpadły dwie trójeczki, półdystans i było po meczu. Ostatni strzał z dystansu tego zawodnika był już raczej tylko formalnością, która pozwoliła graczom z Katowic świętować piąty tytuł Mistrza Śląskiej Letniej Ligi Koszykówki :)
MVP Mateusz Pawlik

fifik


Galeria

Komentarze: Dodaj nowy