Organizator
Sponsorzy

Opis spotkania nr 712

Opis spotkania nr 712

Data, godzina wtorek 26 czerwiec 19:00
Grupa D
Kolejka 3
Obserwator Lyly
Drużyna gospodarzy Te Typy
Drużyna gości Sharks
Uwagi -
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Te Typy 25 51 76 100
Sharks 13 34 57 82
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Te Typy 25 26 25 24
Sharks 13 21 23 25

Opis spotkania

Wchodząc na boisko przy ulicy Wielkiej Skotnicy 2, pierwsze co zauważyłem to to, że obie drużyny stawiły się w większym gronie ;)
Mecz zaczął się od mocnego uderzenia Typów, w kilka chwil doprowadzili do stanu 10 – 0, przyczyniły się do tego dwa trafienia Szymańskiego zza linii trzech punktów. Niestety dla gospodarzy passa ta nie trwała zbyt długo, gdyż Rekiny odwróciły przebieg początku spotkania na swoją korzyść, doprowadzając do wyniku 10 – 10. 10pkt z rzędu dla przeciwnika było jak kubeł zimnej wody wylany na plecy „Białych”, którzy to wzięli się do roboty, dokładając do wyniku kolejne dwie „tróje”, efektowny wsad Olka Maślanki i, jak to na Typów przystało, zakończyli pierwszą kwartę rzutem za 3, można powiedzieć że druga część pierwszej kwarty zdecydowanie należała do gospodarzy którzy od wyniku 10 – 10 pozwolili sobie wrzucić tylko 3 punkty, kończąc kwartę wynikiem 25 – 13.
W drugiej odsłonie spotkania Goście zaczynali sobie coraz lepiej radzić, spory wkład w grę przyjezdnej drużyny miał Krzysiek Lis, który w moich oczach zasłużył, co najmniej na pochwałę i wyróżnienie. Kwarta ta zakończyła się wynikiem 26 – 21, co pokazuje próbę podjęcia walki przez Sharks’ów. Co do punktów, to myślę, że standardem dla Typów stało się rozpoczynanie meczu czy kwarty od trójki, sporo rzutów z dystansu, niestety większa część z nich lądowała na obręczy, tablicy czy nawet nie dolatywała do kosza…
Trzecia kwarta czyli pogoni ciąg dalszy, Sharksi z minuty na minutę grali lepiej, kontrowali Typów, którzy w dniu dzisiejszym nie mieli za bardzo pomysłu na grę, zmiennicy nie wnosili zbyt dużo świeżości do gry, a granie ciągle tą samą piątką nie jest dobrym pomysłem nawet jeśli chodzi o ŚLLK. Kwarta zakończyła się wynikiem 25 – 23. Długa i w sumie bezbarwna kwarta.
Ostatnia część spotkania przegrana przez Gospodarzy 24 – 25 obrazowała ich niemoc w dzisiejszej batalii oraz chęć zwycięstwa „Czarnych* Rekinów”, niestety brakło trochę szczęścia i sił by dogonić gospodarzy.
Podsumowując Te Typy wygrały mecz, chociaż w mojej ocenie zagrali go gorzej, aczkolwiek rzucili te 100pkt (końcowy wynik: 100:82) przed Sharksami, a o to właśnie chodzi w tej lidze. Godne uwagi były 4 próby alley oop Olka Maślanki, niestety wszystkie nietrafione… na szczęście dla niego nadrobił to perfekcyjnie pięciokrotnie czapując kolejnych zawodników drużyny przeciwnej.
Pierwszy raz miałem okazję oglądać grę Sharksów, więc nie mogę odnieść się do innych ich spotkań, ale w tym meczu zagrali poprawnie i z sercem, natomiast Typy… no cóż, tutaj powiem tylko, że widziałem lepsze spotkania… Na tym zakończę i obu drużynom życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach ;)

Lyly

* oczywiście chodzi o kolor koszulek w jakich grali Sharksi : )

Komentarze: Dodaj nowy