Organizator
Sponsorzy

Opis spotkania nr 18

Opis spotkania nr 18

Data, godzina poniedziałek 02 lipiec 18:30
Grupa A
Kolejka 5
Obserwator fifik
Drużyna gospodarzy SLOW MOTION
Drużyna gości Seven
Uwagi -
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
SLOW MOTION 23 50 76 100
Seven 25 37 45 65
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
SLOW MOTION 23 27 26 24
Seven 25 12 8 20

Opis spotkania

Siła SLOW MOTION

Pierwsza kwarta dzisiejszego spotkania miała dwa oblicza. Początek to bardzo dobra postawa gospodarzy, trójki trafiał Jurczyński, penetracjami imponował Świstak i ani się nie spojrzeliśmy i było 15-0. Goście w odpowiedzi seryjnie pudłowali z dystansu lub gubili piłki. Otrząsnęli się dopiero po stracie tych piętnastu punktów. Punktem zwrotnym dla nich było pojawienie się na trybunach ich bardzo urodziwych koleżanek. Przysłowiowy piąty bieg włączyli natychmiast Handwerker z Lisem. Posypały się w końcu celne trójki, zaczął im funkcjonować szybki atak i błyskawicznie wypracowali swój Run 14-0. To pozwoliło im dogonić SM, a w konsekwencji nawet wygrać kwartę.

Drugą kwartę rozpoczyna po swojemu Jurczyński, czyli aplikując rywalom kilka koszy. Wtórował mu Gruth, szczególnie w rzutach z dystansu. Na tablicach dwoił się Kuba Wojtyczka, tylko szkoda że trochę skuteczności mu brakowało. Szybkie 14-0 w tej kwarcie ustawiło mecz. Zmęczeni goście nie byli już w stanie tak szybko jak z początku. Kiedy przyjeżdża się niskim składem z planem zabiegania rywala, to trzeba mieć zmiany bo ludzie to nie maszyny, zważywszy kiedy rywal wystawia 10 graczy.

Kwarta trzecia to pokaz destrukcji Seven. W rolach głównych wystąpił killer Boguś(3x3), ponadto w filmie zagrali Orzeł Jurczyński, Gruth oraz Kuba na deskach zbierając i dobijając chyba wszystko co nie wpadało za 1 razem do kosza. 10 minut i kwarta 26-8 i prawdę mówiąc po meczu.

Na ostatnie starcie miejscowi wystawiają swoje rezerwy, więc moja pierwsza myśl – długo to potrwa. Miałem racje minął kwadrans, a wpadły może z 4 kosze. Pudło za pudło, faul za faul. Sygnał że można to skończyć dał Paruch trafiając z dystansu. To był bodziec który podziałał na Wojtka Blicharskiego jak szynka na Reksia. Wspomniany Kromka zaczął wykorzystywać swoje parametry i w końcu był skuteczny. Początkowo wspierany trochę ironicznym dopingiem kolegów, tak się rozkręcił, że po kolejnych koszach już nikt się nie śmiał. Najważniejsze że doprowadziły one do najważniejszego, czyli setnego punktu i zakończenia meczu.
Pozytywnym elementem było to, iż obserwator był potrzebny jedynie do liczenia punktów.

MVP: Jurczyński
MVP czwartej kwarty :) - Blicharski

MVP Seven – Koleżanki na ławce :D

Ps. Zasłuchane od publiczności:
- (jeden gość) Od dłuższego czasu chyba jestem alergikiem….
- (kolega)- chyba alkoholikiem prędzej :)

Składy:
SM: Bogucki, Gruth, Lis, Świstak, Gomółka, Jurczyński, Paruch, Blicharski, Wojtyczka x 2.
Seven: Grabny, Smolicha, Handwerker, Lis, Nowak, Hebdziński.

fifik

Komentarze: Dodaj nowy

piątek 29 czerwiec 12:12 Klyszcz: Błąd jest na stronce, ustalony termin to Poniedziałek o godzinie 18 30!

wtorek 03 lipiec 13:28 Qba: Brawo Kromka - dawno juz zostalo udowodnione, ze na Ciebie ironia najlepiej dziala. Fajnie, ze odnalazles jaja :)