Opis spotkania nr 112

Opis spotkania

Obie drużyny stawiły sie w licznych składach i zanosiło się na zacięty mecz.
Do stanu 10:9 kiedy to szalone trójki ALKO sięgały celu mecz trwał. Później niestety celowniki się rozstroiły i ekipa We got game odpłynęła gospodarzom w siną dal. Run 15-0 zakończył 1Q która trwała expresowe 8 minut I miałem nadzieję że na godzinnym bilecie uda mi się wrócić do domu.
Druga kwarta to przede wszystkim ładna gra gości którzy niesieni pieśnią ludzi pracy “podanie I ścięcie” kompletnie rozbijali obronę ALKO kończąc większośc akcji łatwymi lay-up’ami.
2nd połowa mimo szumnych zapowiedzi graczy ALKO rozpoczęła się od zmasowanych kontrataków w wykonaniu kapitana WGG Arka Żuka. Kiedy w mojej głowie zrodziła sie dośc przykra myśl, że gospodarze mogą niezdąrzyć zdobyć punktów w tej kwarcie, ukojenie memu sercu przynióśł wspomniany gracz który postanowił usiąść na ławkę co dało drużynie ALKO dodatkowe kilka posiadań co przerodziło się w 14 punktów.
Ostatnia kwarta to próby efektownego grania drużyny gości – nie mylić z efektowną grą. Przy stanie 88-31 próbą efektywnego putback dunk’a popisał sie Lisiak – jednak nic z tego nie wyszło a piłka rzucona przez kolegę zamiast wpaść - wypadła z kosza. Na szczęście w następnej akcji zrehabilitował sie za to głupie zagranie wykańczając kontre wsadem.
Mecz odbywał się w trudnych warunkach na bardzo śliskim tartanie, w atmosferze fairplay chociaż nie brakowało twardych zagrań I trashtalkingu ^^

Komentarze: Dodaj nowy