Organizator
Sponsorzy

Opis spotkania nr 511

Opis spotkania nr 511

Data, godzina środa 31 sierpień 19:00
Grupa 5
Kolejka 21
Obserwator Kurian/Benek
Drużyna gospodarzy BASKET TYCHY
Drużyna gości Wyindywidualizowani Indywidualisci
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
BASKET TYCHY 25 51 76 100
Wyindywidualizowani Indywidualisci 19 26 37 44
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
BASKET TYCHY 25 26 25 24
Wyindywidualizowani Indywidualisci 19 7 11 7

Opis spotkania

W sumie to rywalizacja dwóch drużyn skończyła się przy wyniku 19:19. Kiedy patrzycie na końcowy rezultat pewnie w to nie wierzycie, ale do tego momentu trwała walka kosz za kosz. Gospodarze w tym fragmencie gry gubili wiele piłek, a przede wszystkim grali w tempie jednostajnie zwolnionym, nie przykładając się specjalnie do obrony. Korzystali na tym goście, którzy dzięki... indywidualnym akcjom raz po raz wjeżdżali po czerwonym dywanie pod kosz bez trudu zdobywając kolejne punkty. Chocholi taniec zespołu z Tychów przerwali Wroński z Mrozkiem i Pycia, którzy przyspieszyli grę i dzięki temu zdobywali łatwe punkty po kontratakach. Mimo wszystko 25:19 nie zapowiadało nadchodzącego - dla gości - nieszczęścia. Duet Dudek-Gruca nakręcił od początku drugiej części gry takie tempo, że gracze z Katowic już do końca kwarty oglądali głównie plecy rywali. Wspomniana dwójka świetnie wymieniała między sobą piłkę i raz jeden, raz drugi kończył szybki ataki. Żeby nie było nudno z rzutem z dystansu włączył się Pruksa (45:24), a swoje "3 grosze" na koniec dołożył Białkowski. Druga połowa zaczęła się od popisów Rojka, który celne rzuty z półdystansu przeplatał dobrymi dograniami do kolegów. Później przyszła kolej na pokaz gry w wykonaniu duetu podkoszowych Białkowski-Viscardi. Bardzo podoba mi się gra zespołu z Tychów, kiedy ci dwaj jednocześnie przebywają na boisku. W ogóle ekipa Grucy imponuje mi tym, że posiada wiele sposobów na dobranie się do przeciwnika. Wracając jednak do opisywanego meczu, to po popisach podkoszowych mieliśmy jeszcze kontry Kluski oraz finałowe pięć oczek Mrozka, który najpierw trafił zza łuku, a następnie dodał jeszcze punkty z pomalowanego. Ostatnia ćwiartka to już tylko kopanie leżącego, czyli tyska wersja programu "Duety do mety". Najbardziej widowiskowy fragment meczu to jej początek. Małe "Show Time" w wykonaniu Pyci i Mrozka zaowocowało dwoma efektownymi akcjami, w których ta dwójka kapitalnie dogrywała sobie piłkę. Dalej szybkością i sprawnym szukaniem partnera popisywali się Dudek z Grucą, a później znowu Pycia z Mrozkiem i tak do 93:44, kiedy to zdobycie ostatnich kilku oczek wziął na siebie Wroński. Basket Tychy: Gruca, Kocy, Dudek, Viscardi, Pycia, Rojek, Kluska, Wroński, Pruksa, Mrozek, Białkowski W.I.: Biskup, Jezela, Miądowicz, Pałasz, Wydrzyński, Rakowski, Olek

Komentarze: Dodaj nowy