Organizator
Sponsorzy

Opis spotkania nr 227

Opis spotkania nr 227

Data, godzina wtorek 19 lipiec 19:00
Grupa 2
Kolejka 7
Obserwator Benek
Drużyna gospodarzy Kegi
Drużyna gości Pełne Baki
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Kegi 25 51 65 92
Pełne Baki 14 45 77 100
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Kegi 25 26 14 27
Pełne Baki 14 31 32 23

Opis spotkania

Zaczęło się dość sensacyjnie, bo od 15:0! Gospodarze trafiali niemal wszystko, 9 oczek zapisał na swoje konto Goraus, Bobrowski dołożył 4, a K. Lato 2. Gościom nie pomogła nawet przerwa, o którą poprosili przy stanie 9:0. Baszyński musiał sam siebie wpuścić na boisko, żeby jego drużyna zdobyła w końcu jakieś punkty. Wcześniej jego koledzy grali bardzo statycznie, koncentrując się na rzutach z dalekiego półdystansu, bądź zza linii 6,75. Ewidentnie bali się nieco śliskiej jeszcze nawierzchni. Do końca I części gry Pełne Baki zdołały odrobić ledwie 4 punkty, na więcej nie pozwolili K. Lato z Bobrowskim. II kwarta wyglądała już zupełnie inaczej. Od początku ostro do pracy wzięli się goście. Kałuża trafiał spod kosza i półdystansu, Nowakowski zaś przełamał swoją niemoc w rzutach z dystansu. 25:23 i mecz zaczął się w zasadzie od nowa. Przez kolejne 15-20 minut obserwowaliśmy regularną wymianę ciosów, podczas której na kapitalne akcje Bobrowskiego szybko odpowiadali Nowakowski z Baszyńskim. W końcu po kolejnej trójce tego ostatniego Pełne Baki doprowadziły do remisu po 45. Gracze Kegów nie zamierzali jednak tak łatwo rezygnować z choćby kilku punktowego prowadzenia do przerwy. W końcówce złapali drugi oddech, a tercet "Adept"-D.Lato-Goraus zdobył trzy brakujące kosze. III kwarta to Kałuża&Baszyński show. Cała drużyna Baków przycisnęła rywali w obronie, ci dwaj zaś wzięli na siebie ciężar zdobywania punktów. Zaczęło się od szybkiego 0:11, a nie do zatrzymania w tym fragmencie gry był "Chudy", który trafiał z każdej pozycji. Z głębokiego snu gospodarzy starali się wyciągnąć Zimolong z Bobrowskim, jednak przy 4-punktowej stracie tego drugiego zaczęły łapać skurcze i musiał opuścić boisko. Od tego momentu gra gospodarzy się posypała, a dobiły ich 4 celne trójki z rzędu rywali. Koncercik rozpoczął Olejak, a dzieło zniszczenia dokończył wspomniany na wstępie akapitu duet. Decydujące starcie rozpoczęło się tak jak poprzednie zakończyło, czyli koncert trwał w najlepsze. "Bachu" trafił dwie kolejne trójki, trzecią dołożył Nowakowski, a pod koszem rządził Kałuża. 70:90 i... nie nie, wcale nie po meczu. Goście poczuli się wielcy i zaczęli oddawać głupie rzuty, z których większość nie doleciała nawet do kosza. Gospodarze zwietrzyli swoją szansę i wzięli się ostro do odrabiania strat. Goraus i D. Lato trafili z dystansu, ten pierwszy razem z Zimolongiem skończył kilka kontr i zrobiło się 88:94. Zryw ten kosztował jednak Kegów zbyt wiele sił i goście zdołali dociągnąć do setki. Kegi: Szudy, Sochacki, Zimolong, Lato x2, Bobrowski, Goraus Pełne Baki: Baszyński, Kałuża, Wojciechowski, Olejak, Nowakowski, Ky x2, Kurdupski, Polak

Komentarze: Dodaj nowy

środa 20 lipiec 14:57 Cinek: co tu dużo mówić, bahu nas załatwił. najbardziej szkoda kontuzji kurdupskiego, mam nadzieje że to nic poważnego