Organizator
Sponsorzy

Opis spotkania nr 214

Opis spotkania nr 214

Data, godzina wtorek 28 czerwiec 18:30
Grupa 2
Kolejka 4
Obserwator Benek
Drużyna gospodarzy Tróje Odpalamy i Nie Zbieramy
Drużyna gości Black PanterzZ
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Tróje Odpalamy i Nie Zbieramy 26 51 76 100
Black PanterzZ 22 47 71 91
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Tróje Odpalamy i Nie Zbieramy 26 25 25 24
Black PanterzZ 22 25 24 20

Opis spotkania

Czarne chmury nadciągały nad boisko na osiedlu Powstańców, ale o dziwo przeszły bokiem i w rozegraniu meczu nie przeszkodził deszcz. Przeszkadzał za to mocno wiejący wiatr, zwłaszcza w I połowie... Gospodarze, których najsilniejszym elementem gry były dotychczas rzuty z dystansu mieli z tego powodu nie lada problem, ale w pierwszej kwarcie momentami potrafili zrezygnować z takich rozwiązań i próbowali zdobywać punkty po wejściach pod kosz. Wrażenie robiły zwłaszcza dynamiczne penetracje Stawowskiego oraz picki grane przez jego kolegów. Black PantherzZ wybierali rozwiązania siłowe (Przybecki) bądź dobre technicznie manewry podkoszowe (Błędowski). W połowie kwarty na boisku zameldował się również spóźniony Buczma, który zdążył dołożyć kilka punktów rzutami z półdystansu oraz po firmowym spin move. O 4-punktowej przewadze TOiNZ zadecydowały dwa celne rzuty z dystansu Marca, który jako jedyny potrafił dostosować rzut do warunków atmosferycznych. II część gry to walka kosz za kosz. Na dobry początek graczy z Rudy Śląskiej (trójki Żuka i Liska), Bytomianie odpowiedzieli kolejnymi skutecznymi akcjami Spidera. Kiedy Lisiak i Hoffman po raz kolejny wyprowadzili swoją drużynę na 9-punktowe prowadzenie wydawało się, że lada moment złamią rywali. Nic takiego jednak się nie stało. Przełamał się za to Zadęcki trafiając ważną trójkę. Później nastąpił koncert gry w wykonaniu Przybeckiego, a straty były już minimalne (48:47). W porę przełamał się jednak Hoffman, trafiając pierwszy raz zza łuku na ok. 99 prób i tym samym zakończył I połowę. III kwarta była najlepszą w meczu. Black PantherzZ w końcu ograniczyli liczbę strat, a TOiNZ coraz śmielej poczynali sobie w rzutach z dystansu. Trwała walka kosz za kosz, a udział w zdobyczach punktowych mieli praktycznie wszyscy gracze, którzy przebywali na kostce brukowej. Na wyróżnienie zasłużył Hoffman, który tak się podbudował rzutem na koniec II kwarty, że na początku III z marszu zdobył 9 punktów z rzędu. Kiedy na otwarcie decydującego starcia za 3 punkty trafił Stawowski byłem pewny, że nić złego gospodarzom stać się nie może. Na świetne akcje Przybeckiego i skutecznego z półdystansu Zadęckiego, gospodarze zawsze potrafili znaleźć skuteczną odpowiedź, a główna w tym zasługa Marca i Hoffmana, którzy po 2 razy trafili z dystansu (wiatr ustał). Choć do końca na boisku było nerwowo, a grę co chwilę przerywało słowo faul! to wynik do końca meczu nie uległ już zmianie. Obie drużyny bowiem solidarnie nie trafiały osobistych, co po raz kolejny potwierdziło, że wcale się nie opłaci aż tak często krzyczeć to magiczne słowo. Cytat meczu: „Jesteś szalony, ale śliczny.” - Stasiu Korman do Adama Zadęckiego TOiNZ: Stawowski, Kłosek, Janik, Hoffman, Marzec, Pierściński, Polczyk, Lisiak, Żuk Black PantherzZ: Buczma, Błędowski, Korman, Bocewicz, Przybecki, Borowiak, Zadęcki

Komentarze: Dodaj nowy