Organizator
Sponsorzy

Opis spotkania nr 208

Opis spotkania nr 208

Data, godzina czwartek 09 czerwiec 19:15
Grupa 2
Kolejka 2
Obserwator fifik
Drużyna gospodarzy Respirator
Drużyna gości Pełne Baki
Uwagi Przeł. z 2 kol
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Respirator 21 51 71 88
Pełne Baki 25 49 76 100
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Respirator 21 30 20 17
Pełne Baki 25 24 27 24

Opis spotkania

Co za dużo to nie zdrowo… Paradoksalnie tytuł nie odnosi się do oddawanych rzutów z dystansu, a do liczby graczy drużyny gospodarzy, którzy zjawili się na meczu. Jeśli z 13 zgłoszonych pojawi się 11 to wtedy drużyna ma dylemat, grać o zwycięstwo czy dać sobie wszystkim pograć . Respirator wybrał opcję drugą …więc przegrał. O umówionej godzinie 19.00 na boisku znajdowało się 11 graczy gospodarzy i ani jednego rywala. Kilka minut później dojechała czwórka gości informująca że jedzie jeszcze dwóch, ale się zgubili. W związku z tym pada propozycja że rozpoczną w czterech przeciwko piątce gospodarzy. Tutaj miejscowi wykazali się grą fair i również rozpoczęli w czterech. Opóźniony o ponad kwadrans, rozpoczął się inauguracyjny mecz dziewiątego sezonu sllk. Zawodnikom przygrywały kanikuły i inne przeboje z pobliskiego festynu. Rytmy te lepiej podziałały na miejscowych, którzy błyskawicznie wyszli na prowadzenie 10-0. W poczynaniach Gości pierwsze Skrzypce chciał grać Bahu, ale w pierwszych kilkunastu akcjach był zdecydowanie pragnieniem, a kosz zabrzan spritem. Po każdej kolejnej jego „próbie przełamania” słyszeliśmy tylko sorry Panowie. Respirator zamiast dobijać rywali dał pograć rezerwom i ich przewaga momentalnie zaczęła topnieć. Ponadto na ich nieszczęście Olejak Marcin zwany przez kolegów Maską odczarował kosz i zaczęły wpadać trójeczki. W końcu też właściwą trajektorię lotu piłki z dystansu obliczył Bahu i to Pełne Baki wygrały pierwsze starcie. Tuż po jego zakończeniu dojechał mocno spóźniony Kurdupski i wyrok na Respiratorów wydawał się być nieuchronny. Pierwsze akcje drugiej kwarty to potwierdzały. Nikt nie był w stanie mu zagrozić pod koszem. Trzymanie, pchanie łokcie na głowę, a on i tak prawie wszystko zbierał. Gdyby jeszcze wyżej wymienione zagrania zgłaszał jako faule, to ta kwarta znacznie szybciej by się skończyła. Zamiast tego swoje chwile chwały miał Rzeszutek trafiając 10 punktów z rzędu na 100% skuteczności. Wraz z końcem pierwszej połowy Fasol Show się jednak skończyło, ale i tak pozwoliło zejść na przerwę z niewielką przewagą jego drużyny. Kolejna kwarta poświęcona była agresji i sprawdzaniu twardości swoich łokci. W rolach głównych wystąpili Januszewicz (PB)(dojechał w 2 kwarcie) vs Songin (R)zwany Pegazem. Gdy ta para skupiała się na wymianie ciosów, to Baszyński wraz z Kurdupskim grali w koszykówkę. Pierwszy trafiał z dystansu, a drugi siał terror pod koszami. Rywale zamiast próbować podjąć walkę postanowili dać pograć wszystkim, co przyszli. W efekcie Baki odjechały na 5 punktów, co było ciosem decydującym w tym meczu. Próbujący gonić wynik w ostatnim starciu zabrzanie razili nieskutecznością, a w rewanżu pod ich koszem rządził wspomniany wcześniej po wielokroć Kurdupski. Grając systemem punkty za stratę goście spokojnie dowieźli zwycięstwo do końca. Gospodarze natomiast muszą sobie uczciwie odpowiedzieć czy grają w tej lidze aby sobie pograć, albo żeby coś wygrać. Pełne Baki jeśli zaczną grać w najmocniejszym składzie mogą w tej lidze nieźle namieszać. Warto zaznaczyć że pomimo mocnych fauli w meczu, po jego zakończeniu wszyscy sobie podali ręce i nikt nie rościł do nikogo pretensji. Gracz meczu: Kurdupski Krzysztof Sklady: R: Rzeszutek, Więcek, Chrząstek, Songin, Wierzbicki, Piwowrczyk, Świrszcz, Woźniak, Marek, Sobczak, Bogacki. PB: Baszyński, Januszewicz, Wojciechowski, Olejak, Łebek, Kurdupski.

Komentarze: Dodaj nowy