Organizator
Sponsorzy

Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 224

Opis spotkania nr 224

Data, godzina niedziela 11 lipiec 17:30
Grupa 2
Kolejka 6
Obserwator Fish
Drużyna gospodarzy manhattan ballers
Drużyna gości Chopcy Tomusia
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
manhattan ballers 10 28 51 78
Chopcy Tomusia 27 51 76 100
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
manhattan ballers 10 18 23 27
Chopcy Tomusia 27 24 25 24

Opis spotkania

Niedziela, godz.17.30 :) Uliczna koszykówka pod południowym niebem z cyklu śllk 2010 pomiędzy gospodarzami Manhattan Ballers a gośćmi Chłopcy Tomusia mógł być niespodzianką, ale nie był.
Po 2min.spotkanie goście prowadzili 0:8, konsekwentnie powiększając ją do wyniku 2:18. Chwilowe przebudzenie gospodarzy 2x3 Rak i Stypka, szybkie wejście pod kosz Raka i 10:22, kwartę kończą goście po trójce Wójcika 10:27. Chwila oddechu, gramy dalej. Na boisko w drużynie Manhattan Ballers pojawił się spóźniony na mecz Babs co dało nadzieje gospodarzom na zniwelowanie strat, przewaga stopniała do 12pkt, trójka Raka 19:31-goście, w odpowiedzi Wójcik 19:34, return Maciasa 22:34 i Manhattan Ballers stanęli. Gra do końca kwarty toczyła się już pod dyktando przyjezdnych - nieskuteczność gospodarzy kończyli przeważnie szybkim atakiem, w grze pozycyjnej miłe dla oka asysty Wójcika który obdarowywał często niekrytych kolegów z drużyny, ładny blok Gomołucha na Malinie i trójka Spychały 24:45-goście (kolejny run&gun 6:17), połowa kończy się wynikiem 28:51.
II połowa wyrównana, przewaga dalej oscyluje w granicach 20pkt. a to za sprawą Bontasa, który się pojawił w drużynie gospodarzy. Rządził i dzielił na desce po obu stronach boiska, do tego dobitki, ponowienia spod kosza (moje pytanie czemu taka późna zmiana ??). Gdyby nie ten zawodnik Manhattan Ballers nie wyszli by ze zdobyczy 50 pkt. w całym spotkaniu, ale co może 1 zawodnik jak drużyna zawodzi. Ze strony gości dalej ładna gra Moczygemby, Spychały i Krawczyka, swoje dokładali do pieca Usarek, Kudela i Wójcik i prowadzenie 46:68. Przed końcem III kwarty gospodarze stracili rozgrywającego w osobie Piotrka Stypki :) nic poważnego się nie stało, tylko cała podeszwa odeszła od buta i było po grze. Ładne były te kobiki “f#@k made in china”. Kwarta kończy się 51:76 i byle jak najszybciej do upragnionej „100”. Gra na słońcu na otwartej przestrzeni dała o sobie znać zmęczonym mocno gościom ze Świętochłowic którzy tylko na ten mecz przyjechali w 7os. Wśród gospodarzy punktował w tej części meczu Bontas (konsekwentnie zbiórka/dobitka), Rak, Kąkol. Zdecydowanie w dniu meczu „trójka” nie siedziała koszykarzom z D.G. (9/48, z czego Macias 1/10-na emeryturę z taką skutecznością, hehehe). Mecz obserwowałem do stanu 70:90, goście zmęczeni nie chętnie przechodzili do szybkiej gry z obrony do ataku, grając pozycyjnie, byle do skutku. Ostatnia kwarta wygrana przez Manhattan Ballers 27:24, lecz mecz zasłużenie wygrali goście 100:78.