FINAŁ ŚLLK 2009

Półfinały

MECZ FINAŁOWY

Opis spotkania nr 602

Opis spotkania

Finał jakiego wcześniej nie było…
Od początku istnienia ligi finały zwykle charakteryzowały się ogromnym napięciem, zwrotami akcji, dużą agresją, często też kłótniami z obserwatorami/sędziami. Tym razem miało być podobnie, jednak było zupełnie inaczej…
Wiadomo było że ekipy wystąpią w mocno okrojonych składach. Baskeciorze w 6, natomiast PB w 8 bez Piotrkowskiego i Kurdupskiego, który doznał kontuzji w poprzednim meczu. Od pierwszych akcji można było się domyślać, że cały dzisiejszy dzień będzie miał jednego bohatera – Dawida Kuczerę, trafiającego za 3 jak Andrzej Pluta za swoich najlepszych lat. Ponadto zamiast spodziewanej agresji z obydwu stron można było wyczuć luz i radość z gry. Tradycyjnie kryjąca się para Kuczera-Zarychta wiodła w tym prym. Pierwsze starcie jako jedyne było wyrównane, na trafienia z dystansu gospodarzy goście odpowiadali głównie dograniami pod kosz. Od kwarty drugiej mieliśmy już popis Baskeciorzy, Kuczera rzucał, Swoboda z Kuchcikiem biegali, a swoje dołożyli bracia Nowrotek. Przewaga rudzian zaczęła błyskawicznie rosnąć. Pełne Baki momentami sprawiali wrażenie jakby uciekli z innej bajki. Praktycznie taka sytuacja trwała do końca. W drugiej połowie jako jedyny walkę podjął Sztych, ale reszta jego kolegów robiła za statystów na tle rozpędzonych Baskeciorzy. Gdyby nie trzy trójki Zarychty w samej końcówce, to Bytomianie mogliby nie wyjść z 50…. smutne jak na finał. Ostatnią trójkę oczywiście ustrzelił Dawid kończąc jeden z najbardziej spektakularnych show w historii finałów, a jego drużyna mogła się cieszyć z w pełni zasłużonego mistrzostwa.
Gratulacje dla zwycięzców, szacunek dla pokonanych oraz podziękowanie dla Maciasa za wspólna obserwatorkę. Do przyszłego….
Składy:
Baskeciorze: Nowrotek x 2, Kucharczyk, Kuczera, Swoboda, Kampa, Białdyga (kontuzjowany na ławce)
Pełne Baki: Buczma, Przybecki, Zarychta, Zychajło, Bywalec, Zimolong, Sztych, Bocewicz, Kurdupski (kontuzjowany na ławce)
fifik

MECZ O 3 MIEJSCE

Opis spotkania nr 601

Opis spotkania

Skończył się mistrzowski sen w drużynie DOBTN….
Po sensacyjnym rozstrzygnięciu w pierwszym z półfinałów w meczu o trzecie miejsce spotkali się etatowy mistrz z ostatnich lat DOBTN oraz podobnie jak rok temu drużyna z Dąbrowy Górniczej.
Siedząc z Maciasem przy stoliku zastanawialiśmy się jaki będzie wynik. Z jednej strony ekipa która po ponad 2 godz. walce przegrała półfinał, a z drugiej drużyna co została rozstrzelana w godzinę z małym hakiem. Dla mnie faworytem byli katowiczanie, a co do AP to zastanawiałem się czy wyjdą z 50. Macias też obstawiał DOBTN, ale mniejszą różnicą.
Początek był w miarę wyrównany. Widoczne było większe doświadczenie u katowiczan i trochę gorące głowy dąbrowian, jednak wynik oscylował około kilku punktowej przewagi graczy z Piotrowic. Mądrze swoich kolegów prowadził Jaro Świercz, swoje pod koszami dokładał Marchacz a najwięcej wiatru w ich ekipie powodował Pawlik. Troszkę w cieniu pozostawali Doktorczyk oraz Wawrowski, dla którego odsunięcie linii za 3, było wyraźną krzywdą. Dąbrowianie wrócili do gry w kwarcie drugiej. Swoją skuteczność w ataku potwierdził Dudek oraz Reggie Miller z Dąbrowy vel Norbert Cebula. Ich popis trwał przez kwarty 2 i 3, gdzie ich drużyna zupełnie zdominowała rywali. W tym fragmencie osobiście byłem zszokowany bezradnością DOBTNu. Nie widziałem nigdy meczu, w którym ta drużyna byłaby tak bezradna jak w kwartach 2 i 3. Zero opcji w ataku zero obrony, totalne zniechęcenie. Obudzili się dopiero w starciu ostatnim niwelując kilkunastopunktową przewagę. Kiedy wydawało się, że w końcu przełamią rywali, bardzo ważną trójkę z narożnika boiska zaaplikował Fischer, za chwilę po kontrze kolejne dwa punkty Cebuli i ponownie 10 oczek przewagi AP. W ostatniej akcji meczu za 3 przymierza po raz kolejny Cebula i to Dąbrowa zajmuje 3 miejsce spychając DOBTN na ostatnie w tym turnieju finałowym. Co do Ap rok temu było 4 teraz 3…. Pytanie co będzie za rok. 
Pozwolę sobie na jedną dygresje wobec gracza z numerem 34 Łukasza Dudka. Jeśli zawodnik ten patrzy gry i tylko tym się zajmuje jest świetny, natomiast w momencie gdy zaczynają go absorbować sprawy „inne” traci prawie wszystkie swoje atuty. Fajnie się ogląda gości co grają twardo, nie płaczą po faulach…. Ale jest jedno „ale”. Kiedy wiesz że jest oczywisty faul po którym stracisz piłkę to go trzeba powiedzieć, bo ryzykujesz to, że przeciwnicy powiedzą błąd, który był po tym faulu. Liczy się to co było powiedziane. Taka specyfika tej ligi i trzeba się pewnych zachowań wyuczyć, bo wtedy twoją twardość rywale wykorzystają przeciwko Tobie i Twojej drużynie.
Składy dopisze Kurian.
fifik

NAGRODY INDYWIDUALNE

Nagroda MVP: Dawid Kuczera (BASKECIORZE)

Zwycięzca konkursu rzutów za trzy punkty: Dawid Kuczera

MEDIA

Galeria zdjęć (fot. Marcin Golda):
http://picasaweb.google.pl/106365760944358974607/FinaYSLLK4092010#

Filmiki (Zibi):
http://www.youtube.com/watch?v=eGQw9etXXYg
http://www.youtube.com/watch?v=CIQABn0sZH4
http://www.youtube.com/watch?v=2LNLJqvx_DM
http://www.youtube.com/watch?v=4V4H3lPXe4o
http://www.youtube.com/watch?v=nWSxxMSULpE