Organizator
Sponsorzy

Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 15

Opis spotkania nr 15

Data, godzina niedziela 04 lipiec 18:00
Grupa 0
Kolejka 4
Obserwator Macias
Drużyna gospodarzy D.O.B.T.N.
Drużyna gości Te Typy
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
D.O.B.T.N. 26 50 76 100
Te Typy 16 26 52 66
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
D.O.B.T.N. 26 24 26 24
Te Typy 16 10 26 14

Opis spotkania

Co by było gdyby...?

Niedzielny wieczór, godzina 18:00. Na boisku przy ulicy Kukułek spotykają się Drużyna O Bardzo Tajemniczej Nazwie i Te Typy. Mecz rozpoczął się wyrównaną grą, z drobną przewagą gości z Mysłowic. Tak wyglądało to do stanu po 10. Wtedy zaczęła się ofensywna demolka przeciwnika w wykonaniu D.O.B.T.N. Gospodarze zaczęli lepiej bronić, świetnie przechodzili z obrony do ataku, i zdobywali mnóstwo punktów z kontry na pusty kosz, albo w przewadze dwa jeden. Pod koniec pierwszej kwarty na mecz przybył Doktorczyk, i wraz z jego pojawieniem się na boisku pojawiły się dodatkowe punkty z ataku pozycyjnego. Doktor pozazdrościł skuteczności Kosmowskiemu, i kończył z około 80 procentową skutecznością. Dokładając do tego zbiórki w obronie, i asysty na szybki atak można śmiało powiedzieć że był to najlepszy zawodnik pierwszej połowy, a nawet całego spotkania. W 3 kwarcie w drużynie gospodarzy coś stanęło. Brakło punktów Doktora, a o szybkim ataku i łatwych punktach zapomniano w tym meczu na dobre. Każde oczko więcej dla D.O.B.T.N było bardzo ciężko zapracowane. W drużynie Typów do gry na dobre włączyła się kampania braci Donerstag, i to oni byli głównymi autorami remisowej kwarty. Artur zaczął w końcu trafiać trójki, Michał natomiast kreował grę i był pierwszy w obronie. Tutaj pojawia się jedno z dwóch pytań z gatunku co by było gdyby... A brzmi ono tak: ,, co by było gdyby nie te kontry w 1 połowie dla gospodarzy?" Wraz z początkiem 4 kwarty w Typach pojawiło się zmęczenie, nie było już mowy o bieganiu do kontry szybciej niż D.O.B.T.N do obrony. Natomiast gospodarze grali pod kosz do Doktorczyka i Urycha, którzy kończyli prawie każdą akcję. I tutaj miejsce na 2 pytanie z serii co by było gdyby....? Brzmi ono: ,, Co by było gdyby Doktorczyk nie przyjechał?" I chociaż gdybać nie lubię, to osobę Doktora i kontry można uznać za przyczynę 34 punktowego zwycięstwa gospodarzy. Odpowiadając na oba pytania można śmiało stwierdzić że byłby to jeszcze bardziej ciekawy mecz. Drużynę gospodarzy można pochwalić za podejście do tego meczu, natomiast o Typach można śmiało powiedzieć że zrealizowali założenie Mariusza Pudzianowskiego i ,,tanio skóry nie sprzedali". W przeciągu całego meczu na pochwałę zasłużył z pewnością jeszcze jeden zawodnik gospodarzy. Mowa tu o Pawle Wołk-Jankowskim, który kończył akcję z natury nie do skończenia, z tak stoickim spokojem że jest to godne podziwu.

Macias