Opis spotkania nr 123

Opis spotkania

w ten gorący wieczór obie drużyny stawiły sie w mocno okrojonych składach. ławki rezerwowe były zajęte zaledwie przez jednego zawodnika z każdej strony. głównodowodzący Pełnych Baków - Baszyński zapowiedział że sie spóźni. tak około dwóch meczów pewnie, bo na ten już nie dotarł
sam mecz toczył się w zasadzie od początku pod dyktando gospodarzy. Goście jedynie trójkami próbowali nadganiać, co częściowo udawało im się w pierwszej kwarcie. jednakże byli nastawieni na mało zespołową koszykówke, a przejawem tego były 2 efektowne bloki Zimolonga w sytuacji, gdy przeciwko sobie miał dwóch atakujących TO-MASZów. Poza tym w ataku pozycyjnym uważali, że lepiej oddać rzut za 3 ( z początku przodował w tym Rzeszutek, potem po kolei dołączali się kolejni ) niż podać do będącego w dużo lepszej pozycji kolegi, z tym że do rzutu za 2. a że ich skuteczność oscylowała w granicach katastrofalnej, było jak było. Gospodarze natomiast wykorzystywali grających w SLLK po raz pierwszy w tym sezonie Woźniaka i Kurdupskiego, którzy pod koszami nie mieli sobie równych. Ten pierwszy miał również okazję do dwóch efektownych wsadów, ale "wypadła mu", co sie jednak odwlecze to nie uciecze, raz było naprawde mocno. Troche gry dla kibiców pokazał również Przybecki, kończąc efektownie podania w kontrze. Ogólnie mecz toczył się w atmosferze przyjacielskiej, nie było gryzienia, kopania ani bicia.ot, taka wakacyjna koszykówka.
ze sportowym pozdrowieniem, cinek