Opis spotkania nr 429

Opis spotkania

"Pięciu i Liba"
Tytuł odnosi się do akcji, w której Libawski otoczony pięcioma rywalami, wbrew mocno niesprzyjającym okolicznościom zdobył punkty. Gdybym jednak chciał podsumować cały mecz musiałbym napisać "Kempka i pięciu". Od początku to rozgrywający Kegów narzucił mocne tempo i z drobną pomocą Sochackiego wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 10:0. Goście natomiast mieli olbrzymie kłopoty z umieszczeniem piłki w koszu. Po kolejnych punktach Libawskiego Kegi osiągnęły najwyższe prowadzenie w tej części gry: 18:4. Jednak powoli zaczął rozkręcać się Prasoł i po jego "trójce" było już tylko 18:9. O odpowiedź postarali się Sznajder i Kempka, którzy rzutami zza łuku zakończyli pierwszą kwartę.
Kolejną dobrze zaczęli Del Toros, a konkretnie tercet Ziemba-Prasoł-Rolnik. Gospodarze nie pozwolili im jednak odrobić całej straty, a po chwili sami wzięli się za jej powiększanie. Spałek dobrze rozprowadzał piłki na skrzydło do Sznajdera, który raz za razem trafiał ze "swojej klepki". Orzeszanie na chwilę jeszcze wrócili do gry dzięki dobrej grze Ziemby oraz trójce Thomanna, ale to było już wszystko co mieli do zaoferowania. Dalej oglądaliśmy koncert w wykonaniu Kempki, który punktował, zbierał, asystował i przechwytywał. Co prawda kiedy przewaga wynosiła już niespełna 30 punktów gracze Kegów nieco odpuścili, ale i tak dociągnęli do końca meczu mając na końcu 20 oczek więcej.

Cytat meczu:
-3 lata w Pogoni.
-Co gonił?

Kegi: Sznajder, Kempka, Spałek, Sochacki, Libawski
Del Toros: Ziemba, Prasoł, Nowok, Rolnik, Thomaann - Radomski

Marcin "Benek" Bębenek