Organizator
Sponsorzy


Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 424

Opis spotkania nr 424

Data, godzina wtorek 04 sierpień 18:30
Grupa B
Kolejka 7
Obserwator fifik
Drużyna gospodarzy Del' Toros
Drużyna gości D.O.B.T.N
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Del' Toros 10 21 45 65
D.O.B.T.N 25 50 76 101
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Del' Toros 10 11 24 20
D.O.B.T.N 25 25 26 25

Opis spotkania

DOBTN to jest siła

Siła, z którą każda drużyna musi się zetknąć i jak dotychczas zawsze przed nią ulec. Nie inaczej było dziś w Orzeszu, gdzie gospodarze właściwie przegrali te zawody już na długo przed ich rozpoczęciem.
Zanim jednak po ponad godzinnej jeździe rowerem dotarłem na Orlik, byłem pod ogromnym wrażeniem samego obiektu. Kilka boisk: tartanowych, ze sztuczną trawą, do tego szatnie z natryskami, to raczej nie często spotykane elementy na boiskach otwartych. Widząc ten obiekt, od razu mi się przypomniało, że Nowy Bytom dalej nie ma nawet boiska tartanowego… No ale wracając do meczu. Goście tradycyjnie rzec można, zjawili się w prawie najmocniejszym składzie. Ciekawostką było to, iż mecz z ławki rozpoczęli Jankowski i Kosmowski. Jak pokazały pierwsze akcje nie miało to najmniejszego znaczenia, gdyż ich obrona była nie do sforsowania przez orzeszan. Efektem tego były ich straty, szybkie kontry i punkty katowiczan. Dodać należy, iż świetnie pod koszami ustawiał się Marchacz, gdzie otrzymywał kapitalne asysty i nie pozostawało mu już nic innego niż umieszczenie piłki w koszu. Gospodarze najczęściej orientowali się, że poszło podanie jak piłka już przeszła przez siatkę… Wynik pierwszej kwarty 25-10 oddawał różnicę jaka dzieliła oba zespoły. Kolejna kwarta niewiele różniła się od poprzedniej. Z jednej strony widzieliśmy całe serie pudeł, w których brylował Thomann, natomiast z drugiej widowiskową grę, kapitalne dogrania i ogólnie efektowny i efektywny basket.
Początek trzeciej kwarty to przebudzenie Del Toros,a właściwie Prasoła, który samotnie toczył walkę z rywalami. Dzięki jego punktom starcie to bliskie remisowi. Gdyby do poziomu Wojtka dobili koledzy, byłaby jakaś szansa na nawiązanie wyrównanej walki. Kiedy jednak zawodnik osłabł gracze z Katowic spokojnie dograli do końca tę kwartę. Ciekawie brzmiały wzajemne pretensje o słabą postawę DT w obronie. Parafrazując jednego z zawodników „zamiast bronić to patrzysz się na te mode laski/siksy grające w siatkę”
Ostatnie starcie miało charakter „ na dogranie” czyli zwycięzca znany, ale trzeba jeszcze pograć. Pobudzić zawodników postanowiła aura, obdarowując ich deszczem. W samej końcówce tartan zrobił się trochę śliski, ale to już nie miało większego znaczenia. Niepotrzebnie sama gra się trochę zaostrzyła, ale bez wzajemnej złośliwości. Z lekkimi urazami zawody skończyli Kosmowski (DOBTN) oraz Rolnik (DT). „Najefektowniej” wyglądało jednak uderzenie w głowę Wydyma przy próbie wybicia mu piłki. Na komentarz zawodnika gospodarzy że prawie piłka, zniesmaczony Wydmański rzucił hasłem że „prawie piłka, tylko że piłka nie ma włosów” J
Podsumowując, u gospodarzy zadowolony ze swojej postawy może być jedynie Prasoł, który jako jedyny zagrał przyzwoite zawody w swojej ekipie. Na odwrotnym biegunie Thoman, ogromna liczba rzutów z gry na skuteczności co najwyżej kilkunastu procent. Reszta graczy na swoim poziomie czyli po prostu słabo. Goście natomiast zagrali swoje. Do momentu jak im się chciało, dominowali niepodzielnie. Najwięcej punktów Adama, ale na mnie większe wrażenie robiły dogrania otwierające mu drogę do kosza. Ponadto dwucyfrowa liczba bloków Urycha, także musi budzić uznanie.
Składy
DT: Ziemba, Prasoł, Thomann, Rolnik, Nowok, Radomski, Lupa.
DOBTN: Urych, Matlok, Jankowski, Kosmowski, Marchacz, Wydmański, Świercz.

fifik