Organizator
Sponsorzy


Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 408

Opis spotkania nr 408

Data, godzina poniedziałek 06 lipiec 18:00
Grupa B
Kolejka 3
Obserwator fifik
Drużyna gospodarzy Alko Team
Drużyna gości Budsar Zabrze
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Alko Team 25 37 51 67
Budsar Zabrze 20 50 76 101
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Alko Team 25 12 14 16
Budsar Zabrze 20 30 26 25

Opis spotkania

Bez wysokich bez zwycięstwa...

... to chyba najkrótsze podsumowanie tegorocznych występów Alko Teamu w SLLK. Swego czasu jedna drużyna już pokazała jak należy grac z Budsarem mając 4 rozgrywających, no ale cuda nie zdarzają się codziennie. Początek zapowiadał się mało ciekawie z powodu braku zawodników z Zabrza. Początkowo miało ich byc 4, no ale w końcu dojechał niespodziewanie piąty i można było grac. Gospodarze przystąpili do meczu bez dwóch kluczowych graczy- Grosa i Drzewieckiego. Początek meczu był wyrównany. Wśród graczy AT wyróżniał się Krzysiek Mierzwa, który napędzał ich grę, natomiast goście postawili na grę przez wysokich (Bywalec - Krajewski). W końcówce 1 starcia kilku punktową przewagę wypracowali sobie gospodarze, wykorzystując przewagę szybkości w kontrach. Ponadto dośc dobrze unikali czap przy wejściach pod wysokich zawodników. Budsar zamiast dalej grac na dół zaczynał szukac swoich szans na dystansie, co już dawało efekt średni, zważywszy że w całej 1 połowie stracili kilka piłek przy wyprowadzaniu akcji z boku, bądź zza własnego kosza. Fajne dla oka były 2 asysty Krajana do Bywalca i Tarasa. Taki stan rzeczy mieliśmy do uzyskania 32 punktu przez rudzian. Od tego momentu swą skutecznośc zatracił Mierzwa i jego drużyna po prostu stanęła. Zabrzanie natomiast wrócili do gry przez wysokich i momentalnie (głównie za sprawą Bywalca) wyrównali, a następnie odjechali na kilkanaście punktów. W tym samym fragmencie skutecznośc z gry degustatorów mocnych trunków jest opłakana, kilka pudeł przy akcjach sam na sam z koszem, czy 0/8 za 3 od Bynego w 1 połowie i 1/12 w całym meczu...
Trzecią kwartę można opisac za pomocą dwóch słów "Walicki show". Zawodnik ten punktował z dystansu, półdystansu czy po wejściach, gdzie każdorazowo był faulowany. Jednak nawet to nie przeszkadzało mu w umieszczaniu piłki w koszu. Obrona AT była po prostu bezradna. W momencie kiedy Grzegorz Walicki dostawał piłkę był niczym komar na plaży nudystów, mógł zaatakowac jak tylko chciał. :D
Ostatnie starcie to już gra na dogranie meczu, przerwana dwoma niefajnymi faulami gospodarzy, które podgrzały trochę atmosferę. Zrobiła się przez to apteka, włączyły się do gry kibicki gospodarzy przedrzeźniające zawodników gości. Poleciało hasło w ich stronę od graczy Budsaru, następnie w ich obronie stanął Otrząsek wychwalając się swoimi zdolnościami morderczo-rzeźniczymi.... Na gadce się skończyło, mecz dograno, pewien niesmak pozostał...
Podsumowując mecz na słabym poziomie, z masą prostych błędów wygrany przez drużynę która koszykarsko była o kilka klas lepsza. W przekroju całego meczu najbardziej podobała mi się gra Sazanowa, który mało rzucał, ale fajnie dogrywał walczył i ogólnie robił większośc tzw. czarnej roboty.U Alko Team najlepszy był bez wątpienia Mierzwa choc jak na niego zagrał słabe zawody.

Składy:
AT: Wieczorek, Pyplok, Szuniewicz, Niciński, Mierzwa, Walus, Otząsek, Szafarczyk, Kulak.
Budsar: Sazanów, Krajewski, Walicki, Bywalec, Tartas.

fifik