Organizator
Sponsorzy


Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 330

Opis spotkania nr 330

Data, godzina wtorek 04 sierpień 19:00
Grupa A
Kolejka 9
Obserwator Benek
Drużyna gospodarzy LECH JAN Zabrze
Drużyna gości Chopcy Tomusia
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
LECH JAN Zabrze 10 29 49 61
Chopcy Tomusia 25 51 76 101
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
LECH JAN Zabrze 10 19 20 12
Chopcy Tomusia 25 26 25 25

Opis spotkania

"Nie wjeżdżaj na Orlik w Zabrzu na rowerze!"
Przepraszam, że skupię się na wydarzeniach pozaboiskowych, ale moje zdziwienie nie znało granic. Otóż Pan dozorca na Orliku w Zabrzu, zwrócił uwagę widzowi oglądającemu spotkanie, że na teren obiektu nie wolno wjeżdżać na rowerze. Powinien był go zostawić za płotem, Pan przekonywał, że tam nie kradną ;-). Szok...
Sam mecz nie był żadnym porywającym widowiskiem. Zespół Lech Jan prowadził raz... 2:0. Później gra toczyła się w rytmie wyznaczanym przez Chopców Tomusia: kiedy przyspieszali podwyższali prowadzenie, jak zdarzyło im się "zapominać" w ataku mecz się wyrównywał. Zaczęło się od kontrataków M. Barteckiego, którego wsparł "trójką" T. Kiełtyka. Końcówkę kwarty pociągnął Moczygemba, kończąc akcje wejściami pod kosz, bądź typowymi dla niego rzutami z półdystansu. Kolejną część gry dobrze zaczęli gospodarze. Skuteczniejszy był Rzeszutek, "trójkę" dołożył Chrząstek i Świętochłowiczanie zaczęli się lekko denerwować. Trzeba jasno powiedzieć, że zmuszeni do ustawionej koszykówki tracą 50% na wartości i to nawet z mniej wymagającym przeciwnikiem. Chwilę oddechu dał im celny rzut zza linii 6,25 K. Barteckiego, ale od razu o odpowiedź postarał się Kuczera. Dopiero końcówka kwarty znowu należała do podopiecznych T. Gomołucha, głównie za sprawą szybkiej gry duetu M. Bartecki - Moczygemba. III kwartę otworzył kolejną trójką K. Bartecki. Dalej grę pociągnął duet Horzombek-M.Kiełtyka. Pierwszy znowu pracował za dwóch w obronie i wyprowadzał kontry, natomiast drugi był bardzo skuteczny w ataku. Na szczęście wśród Zabrzan drugi bieg włączył Więcek i dzięki niemu momentami oglądaliśmy ciekawe spotkanie. O ostatniej kwarcie nie wypada nawet pisać, bo była to taka bieganina od kosza do kosza bez większego ładu i składu...

Tako rzecze Tomasz G.:
"W królestwie ślepych, nawet jednooki jest królem."

Lech Jan: Rzeszutek, Więcek, Chrząstek, Kuczera, Walc - Marek, Błachut
Chopcy Tomusia: M. Bartecki, T. Kiełtyka, K. Bartecki, Horzombek, Moczygemba - Gomołuch, M. Kiełtyka, Kudela

Marcin "Benek" Bębenek