Opis spotkania nr 326

Opis spotkania

W błędzie był ten kto myślal, że dzisiejszy mecz będzie należał do zaciętych. Po ostatniej świetnej postawie graczy z Zaborza przeciwko RZmT można było przewidzieć, że emocji dziś nie zabraknie, nic bardziej mylnego, ponieważ to gracze FC Poszyj se od początku do końca kontrolowali przebieg meczu. W pierwszej kwarcie świetnie radził sobie Gembus, nie tylko zbierał, wyprowadzał, asystował, lecz i punktował, a to wszystko wydawałoby się i tak robione było "na pół gwizdka". Drużyna Zaborza zawsze kojarzyła mi się z oddawaniem mnóstwa rzutów za 3 i tak było i dzisiaj, wynik dla gości trzymali Meisner, Miechowicz i jeszcze wtedy Łannik, bo po pierwszej kwarcie schował się całkowicie. Druga kwarta pod nieobecność "Gemboja" to mały zastój w ataku gospodarzy, punkty nie przychodziły już tak łatwo i musieli się napracować aby oddać rzut z czystej pozycji. 2 połowa przebiegała identycznie jak pierwsza, sielankowa atmosfera (w całym meczu 11 fauli z obu stron..) i powiększanie przewagi FC Poszyj se. Trzecią kwartę kończy Kuzia swoją 3 trójką w kwarcie. Ostatnia część gry to dobra gra zespołowa Bytomian, na czyste pozycje pod sam kosz kolegom piłki słali to raz Gembus raz Hoffmann, a dobrą obronę dołożył Maro. Widać, że dojście Gemboja i Przybeckiego wiele wniosło do drużyny z Bytomia. Najlepszym graczem w szeregach Zaborza był bez wątpienia Meisner, ale także Miechowicz po swoich dość specyficznych rzutach zamyka raz po raz usta kibicom zgromadzonym na meczu.

FC POSZYJ SE: Hoffmann, Kuzia, Marzec, Smółka, Przybecki, Gembus, Szeremeta, Jamrozy

Zaborze: Maślany, Łannik, Fojt, Kubień, Miechowicz, Meisner