Organizator
Sponsorzy


Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 313

Opis spotkania nr 313

Data, godzina niedziela 05 lipiec 18:00
Grupa A
Kolejka 5
Obserwator Benek
Drużyna gospodarzy Rzati Mati Tekstylia
Drużyna gości Chopcy Tomusia
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Rzati Mati Tekstylia 18 50 68 91
Chopcy Tomusia 25 49 75 101
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Rzati Mati Tekstylia 18 32 18 23
Chopcy Tomusia 25 24 26 26

Opis spotkania

Nikt z tłumnie przybyłych na mecz nie powinien żałować tej decyzji. Zobaczyli bowiem ciekawy, momentami stojący na dobrym poziomie mecz oraz mnóstwo sportowej walki.
Lepiej zaczęli to spotkanie podopieczni Tomka Gomołucha. Po dynamicznych akcjach Wójcika i Barteckiego szybko odskoczyli na 8 punktów. Gracze RzMT w tym czasie byli nieco zagubieni, tracąc wiele piłek po fatalnych podaniach przez całą szerokość boiska. Z letargu wyprowadził ich Kubista świetnymi akcjami w obronie, doskonale wykorzystując długi zasięg ramion dzięki czemu jego łupem padało wiele piłek na obwodzie. Natchnął tym zagraniami Balona, który kiedy tylko miał miejsce na obwodzie od razu trafił dwa razy zza linii 6,25 doprowadzając do wyrównania. Chwilę trwała walka kosz za kosz, jednak końcówka kwarty znowu należała do Wójcika i to po jego akcjach goście prowadzili 7 punktami.
II część gry otworzył Kudela zdobywając szybko 5 punktów (ah ta trójka o deskę! ;-) ). Świętochłowiczanie odskoczyli na 12 punktów i wydawało się, że rozpocznie się odjazd... Nic bardziej mylnego. Młodzi gracze z Goduli wzięli się do roboty w obronie. Już nie popełniali błędów z pierwszego meczu i umiejętnie korzystali z 10 fauli, które są do wykorzystania w każdej kwarcie. Mocno zniechęciło to gości, a gospodarze punkt po punkcie zmniejszali straty. Rewelacyjnie spisywał się w tym okresie gry (najlepszy dzisiaj zawodnik RzMT) Modrzyński, swoje dołożyli również: Balon, Kubista i Stawowski. Efekt? Niespodziewane prowadzenie po I połowie.
Początek kolejnej kwarty to "Kubista Show", głównie dzięki jego skutecznej grze przez 3/4 kwarty trwała walka kosz za kosz. W końcówce jednak gospodarze zapłacili wysoką cenę za wcześniejszą walkę, zmęczeni podstawowi zawodnicy nie dawali już rady, a rezerwowi niestety nie utrzymali poziomu prezentowanego przez kolegów. Ambicje to jednak za mało, zabrakło umiejętności zdobywania punktów. Zwłaszcza, że Bartecki i Moczygemba konsekwentnie odbierali ochotę do gry Balonowi, odcinając go zupełnie od piłek.
IV kwartę Rudzianie rozpoczęli dość dziwną piątką, jednak nie okazała się o na taka najgorsza. Co prawda rezerwowi nie odrobili strat, ale też nie pozwolili Chopcom Tomusia na powiększenie przewagi. Po powrocie podstawowych graczy RzMT rozpoczęli kolejną pogoń za przeciwnikiem. Na boisku rozgorzała prawdziwa walka. Obserwowaliśmy wszystko co w tej lidze najlepsze, a ozdobą były kapitalne bloki Horzombka (niech to ktoś nagrywa!). Gospodarzom udało się dojść na 3 punkty jednak zatrzymali się na 88 zdobytych punktach i baaaardzo długo musieli czekać na kolejne. Świętochłowiczanie też się w tym czasie męczyli, jednak byli ciut skuteczniejsi. W końcu 4 ostatnie punkty zdobył Moczygemba, po firmowych dla siebie rzutach z półdystansu.

Rząti Mąti Tekstylia: Balon, Kubista, Stawowski, Bujoczek, Modrzyński - Korach, Mrzyczek, S. Pierściński, M. Pierściński, Janik, Tkocz
Chopcy Tomusia: Wójcik, T. Kiełtyka, Bartecki, Horzombek, Hiltawski - M. Kiełtyka, Moczygemba, Kudela, Gomołuch

Marcin "Benek" Bębenek