Współorganizator
Sponsorzy


Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 504

Opis spotkania nr 504

Data, godzina piątek 15 sierpień 19:00
Grupa 5
Kolejka 20
Obserwator fifik/Kurian
Drużyna gospodarzy Niewidomi Marynarze
Drużyna gości www.policealne.ipt.pl
Uwagi hala Bytom
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Niewidomi Marynarze 23 29 61 90
www.policealne.ipt.pl 27 50 75 100
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Niewidomi Marynarze 23 6 32 29
www.policealne.ipt.pl 27 23 25 25

Opis spotkania

Zatopieni Marynarze

Od bardzo dawna nie było tyle zamieszania co przy tym meczu. Od godziny 14 do 17 miejsce jego rozegrania zmieniało się średnio co kwadrans. Katowice zawodzie, tysiąclecie, jakaś hala i tak w kółko. O 17 podjęto decyzję, że gramy na boisku DaBronx. Jednak w momencie kiedy miał się on rozpoczynać, nad Katowicami rozpoczęła się nawałnica. Telefony, w końcu decyzja gramy w Bytomiu w hali na Sikorskiego. Ruszyliśmy więc do Bytomia. Niestety jedno auto NM się gdzieś zagubiło i dopiero dotarło na miejsce ....pół godziny po nas... Ile w tym rzeczywistego zagubienia, a ile oczekiwania na Zmarłego to już pozostanie tajemnicą Cwebba i jego kolegów.
O 20 mogliśmy w końcu rozpocząć mecz. Już przed jego rozpoczęciem można się było domyśleć że będzie on miał wyrównany przebieg, gdyż w obydwu Teamach zagrali kluczowi zawodnicy. No może w panterach zabrakło Braci Dziemba.
Od pierwszych minut spotkanie było bardzo wyrównane. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi. Pantery swoje ataki oparły na grze zespołowej polegającej na wypracowaniu pozycji Balcerzakowi czy Zarychcie. Trzeba przyznać, że bardzo mądrze grę prowadził Kuzia. Marynarze natomiast stwierdzili, iż jeśli w każdej akcji oddadzą rzut z dystansu to wygrają... O nieprawdziwości tego twierdzenia najdobitniej przekonali się w kwarcie drugiej, gdzie sam Zmarlak rzucił ponad 10 razy...pudłując wszystko. Koledzy mu dzielnie wtórowali. O mądrości takiej taktyki świadczy fakt, że w końcówce trzykrotnie dograli do Byrczka pod kosz i tak zdobyli jedyne 6 punktów w kwarcie. BP grali cały czas swoje dystans, wejścia Zarychty i dogrania pod kosz. Swoją postawą w ataku nie błyszczeli, ale przy żenującej skuteczności rywali mozolnie powiększali przewagę, która ostatecznie po 1 połowie osiągnęła ponad 20 punktów. Druga połowa to typowa koszykarska walka wzbogacona o ciągłe pretensje wszystkich o wszystko. Zabrakło chyba tylko kłótni o to, ile atmosfer powietrza ma być w piłce. W 3 kwarcie Bytomianom przytrafił się przestój dzięki któremu Katowiczanie odrobili część strat. Jednak ponowne wejście Kuzia i punkty Balcerzaka ustabilizowały sytuację. W tym fragmencie Marynarze zaczęli grać pod kosz. Gdy zbliżyli się na 8 punktów, ponownie postawili na rzuty z dystansu i sytuacja wróciła do normy. Pantery grając swoje rzucili kilka ostatnich oczek wygrywając pierwszy mecz w tej parze.
Podsumowując tę potyczkę nie mogę zrozumieć postawy katowiczan. Mając w drużynie Byrczka, który nie miał praktycznie rywala w walce pod koszem cały czas posyłali odpały za 3. Szczególnie dziwi mnie postawa Zmarlaka na co dzień zawodnika 1 ligi. Skoro rzuca się 10 rzutów nie trafia nic, to przy razie 11 pomyślę czy nie lepiej zagrać pod kosz na Byrczka. No ale niektórzy wolą odpalić po raz 11 z dystansu... co wiąże się z oddaniem piłki rywalom.
Pantery tę słabość wykorzystały, opierając swoją grę na Zarychcie i Balcerzaku, którzy w przeciwieństwie do rywali czasem używali też mózgu konstruując swoje akcje. Dzięki tej postawie wygrali zasłużenie ten ciężki mecz.
Ps, Takie małe przypomnienie... kłótniami i zbędnym gadaniem meczów się nie wygrywa....Taki apel do wiecznie niezadowolonych.... weźcie jeden z drugim kiedyś protokół i poobserwujcie taki mecz jak dziś, żeby nikt nie miał do WAS pretensji. Szczerze życzę powodzenia.

Składy:
NM: Byrczek, Kazimierski, Kilian, Zmarlak, Palej.
BP: Korman, Balcerzak, Buczma, Zarychta, Bocewicz, Kuzia, Januszewicz.

Napisał fifik