Opis spotkania nr 308

Opis spotkania nr 308

Data, godzina poniedziałek 03 lipiec 19:00
Grupa 3
Kolejka 3
Obserwator Kornel
Drużyna gospodarzy West Side Wirek
Drużyna gości Killa Bees
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
West Side Wirek 25 50 76 101
Killa Bees 15 30 52 86
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
West Side Wirek 25 25 26 25
Killa Bees 15 15 22 34

Opis spotkania

W chwili, gdy przyjechałem na Wirek i zobaczyłem obie rozgrzewające się ekipy, pomyślałem sobie, że to będzie "spacer po parku" chłopaków z Rudy Śląskiej. I faktycznie był to spacer, ale tylko przez trzy kwarty. O pierwszej kwarcie nie ma sensu pisać, ewentualnie można wspomnieć, że trwała 20 minut a zawodnicy prezentowali iście wakacyjny basket. Strata za stratą oraz pudło za pudłem spod samej "dziury" charakteryzują pierwszą ćwiartkę. Wynik 25:15 dla WSW doskonale pokazuje obraz gry w tej części spotkania. Dopiero w drugiej kwarcie przestało wiać nudą. Przebudził się w końcu Muszioł i dwiema szybkimi trójkami pozwolił na spokojny odjazd swojej drużynie. Popis twardej gry na deskach dali także Stolarek oraz Karol Nowakowski, który raz za razem "dziurawił" kosz przeciwnika. Wynik do przerwy 50:30 dla Westów jak najbardziej zasłużony. Po przerwie chłopaki z Killa Bees długo nie potrafili zdobyć punktu i to spowodowało rozluźnienie Rudzian, którzy chyba za szybko poczuli się zwycięzcami. Od stanu 60:30 dla WSW zaczęła się pogoń coraz bardziej twardo i nieustępliwie grających gości. Pewnie gdyby nie to, że WSW potrafiło się na chwilę przebudzić to Killa Bees mogło pokusić sie nawet o niespodziankę. Wynik końcowy 101:86 i w pewnym sensie szkoda grających ambitnie gości. Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że mają oni potencjał na zamieszanie w tegorocznych rozgrywkach ŚLLK..