OFT OFT 78:101 DOBTN DOBTN

Grupa: 11 Kolejka: 27 niedziela 29 sierpień 18:00 Obserwator: fifik/Radek Uwagi: Hala MOSiR Ruda Śląska ul. Hallera 14
1 kw. 2 kw. 3 kw. 4 kw. Wynik końcowy
OFT 27 17 19 15 78
27 44 63 78
DOBTN 19 51 76 101 101
19 32 25 25

The legendary DOBTN

Finał XIX edycji ŚLLK był meczem zdecydowanie dwóch najlepszych drużyn w tej lidze. Zarówno jeśli chodzi o obecny sezon, jak i kilka kolejnych. Można rzecz, taki SLLKowy klasyk, "truskawka" na torcie jak mawiał jeden z bardziej znanych byłych piłkarzy, a obecnie pełniący rolę dziennikarza Tomasz Hajto.
Obie ekipy w stawiły się w Pogoń Squer Garden w mocnych składach, przy czym DOBTN w niemal najmocniejszym, co zwiastowało dobre koszykarskie widowisko.

Początek należał do graczy z Zagłębia. napędzani przez duet graczy MKSu D. Borykę i M. Koćmę wypracowali kilku punktowe prowadzenie w pierwszych fragmentach meczu. Byli zdecydowanie szybsi i skuteczniejsi. Trzeba też dodać że ich "zawodowcy" poczynili ogromne postępy względem lat ubiegłych. Zwykle byli wsparciem i zmiennikami dla Wilka czy Adamczyka, a w tym sezonie to na nich spoczywała rola ciągnięcia gry, a bardziej doświadczeni koledzy starli się pomagać. Taki obraz widzieliśmy mniej więcej do końca pierwszej kwarty. Od drugiego starcia machina DOBTN wrzuciła trzeci, później kolejne biegi i zaczęła zyskiwać przewagę nad rywalami. Obudził się Pawlik, odpalił Jacaszek no i co najważniejsze siła podkoszowa katowiczan zaczęła być coraz bardziej dominująca. Kapitalne zawody na deskach rozgrywał Marchacz, natomiast Kosmowski momentami grał One Men Show. Z każdą minutą gracze OFT wydawali się jakby przygasać, choć próbowali się jeszcze odgryzać Bubel z Kaptaczem. Na ostatni zryw zdecydowali się pod koniec trzeciego starcia, kiedy rywale zrobili kilka zmian, dając odpocząć swoim najlepszym graczom. Dwie triple, dwa trafienia po kontrach i run 10-0 sprawiły, że zniwelowali straty do 10 oczek. Na ostatnią kwartę gracze z Piotrowic wyszli już mocną piątką i szybko wybili z głowy rywalom marzenia o dalszym niwelowaniu strat. Wymuszenie kilku strat, kontry i ogólnie fajna zespołowa koszykówka spowodowały że na 10 punktów do końca przewaga DOBTN sięgnęła ponad 20 punktów i wszyscy zdali sobie sprawę, że spotkanie trzeba tylko dograć.
Tym samym to Katowiczanie po raz 7 zostali zwycięzcami tej ligi, kontynuując tworzenie swojej legendy.
Podsumowując, to o ostatecznym wyniku zdecydowała znacznie szersza ławka DOBTN. Z 14 graczy przynajmniej 9-10 to absolutny top amatorskiego basketu na Śląsku. Takim składem jak wczoraj to spokojnie mogliby zagrać w II lidze męskiej, gdzie wstydu by nie przynieśli, a Łukasz Kosmowski, w obecnej formie, to zawodnik, który w każdym zespole na poziomie II ligowym byłby jednym z liderów. Dąbrowianie również posiadali kilku kapitalnych graczy, ale mniej niż rywale. Kiedy ich liderzy schodzili odpocząć to w mojej ocenie zmiennicy nie byli w stanie utrzymać bardzo wysokiego poziomu gry. To w głównej mierze zdecydowało, że nie mogli się cieszyć ze zwycięstwa.
Na koniec chciałem podziękować obydwu ekipom, że postawili na basket. Różnie to bywało w finałach, na szczęście tym razem płacze, wykłócania itp. gracze w dużej mierze zostawili w szatni, a na parkiet wnieśli chęć powalczenia i pokazania dobrego basketu. W dużej mierze to się udało, przez to mecz fajnie się potyczkę oglądało. Im mniej gadania i wymyślania, tym mniej złych decyzji obserwatorów. Za tę postawę szacun i piona dla obydwu ekip.

MVP- Łukasz Kosmowski - Prawdziwy amatorski Goat Śląskich parkietów ;)


Galeria

Partnerzy