Organizator
Sponsorzy

Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 412

Opis spotkania nr 412

Data, godzina wtorek 21 lipiec 18:30
Grupa 4
Kolejka 4
Obserwator cinek
Drużyna gospodarzy KEGI
Drużyna gości We Got Game Zabrze
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
KEGI 22 50 75 100
We Got Game Zabrze 26 43 67 85
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
KEGI 22 28 25 25
We Got Game Zabrze 26 17 24 18

Opis spotkania

W 30* upale spotkały sie dwie drużyny, które mają rywalizować o miejsca 2-3 w grupie. Nie mniej jednak obie ekipy nie podeszły do tego spotkania na poważnie, wystawiając odpowiednio 6 ( gospodarze ) i tylko 5 gości. I niestety nie były to najmocniejsze zestawienia obu ekip. O ile Kegi mają graczy i nawet szóstka jest w stanie coś ugrać, to wydaje się że bez drugiej strzelby Bączyński to za mało. A biorąc pod uwagę obecność Kega Piotrkowskiego nawet nawet Ćwikła niewiele zdziałał. Szczególnie że pomimo usilnych próśb i zaklinań kolegów uciekał na obwód i w zasadzie w podkoszowej grze mało uczestniczył. A warunki ku temu ma przecież wyśmienite. Być może takie nastawienie spowodowała pierwsza kwarta, gdzie Bączyński dziurawił trójkami specyficzne kosze, na co gospodarze odpowiadali " wystrzela się". I tak to trwało 3 kwarty, z tym że to goście musieli gonić od drugiej. I o ile trójka wpadała dawali rade, ale jakimś dziwnym trafem w czwartej kwarcie koledzy Bączyńskiemu już piłki nie bardzo chcieli podawać na rzut, samemu decydując się na oddawanie takich z nieprzygotowanych pozycji. O jakiejkolwiek pomocy wzajemnej ( zasłona czy coś ) w ogóle nie było mowy. Na dodatek ławka w osobie kontuzjowanego Kujona zarządziła strefę, co może w lidze się udaje ale już w amatorskim graniu niekoniecznie. Efekt-lawinowy wzrost prowadzenia do ponad 20 pkt bo zanim goście się zorientowali co i jak, to sam Przybecki rzucił 8pkt. Zresztą tego ostatniego można wyróżnić szczególnie, bo nie dość że punktował, to jeszcze starał się bronić lidera gości - a najmłodszy już przecież nie jest. Przyznać jednak trzeba że obrona nie zawsze była legalna, ale skoro o faulu mówi faulowany a ten milczał to gramy dalej. Zresztą o zaangażowaniu w gre, a być może także o boiskowej mądrości i też letniemu doświadczeniu świadczyła ilość fauli. Gospodarze 8-10, goście 3-4. W jednej kwarcie jedynie sytuacja była odwrotna, ale jak w jednej akcji są 4 faule to tak się może zdarzyć. Przy 98 punktach na tablicy Kegi pozwolili sobie rzucić 10 pkt z rzędu, ale większego znaczenia dla losów meczu to nie mogło mieć.

Komentarze: Dodaj nowy