Opis spotkania nr 330

Opis spotkania

Flaki z olejem..

W SLLK są takie mecze kiedy jadąc na niego, wiesz że będzie długo i gadatliwie. Z takim nastawieniem udałem sie na DOBTN i się nie rozczarowałem. Dyskusje ruszyły na długo przed jego rozpoczęciem, a to za sprawą godziny o której miał się zacząć. Tychy twierdziły że przystały na 19, a Katowice że na 18.30, pół godziny bezsensownej gadki, wzajemnych przytyków i ostatecznie o 19 mecz się rozpoczął.
O samym przebiegu należałoby napisać jedynie kilka zdań. Katowice obejmowały prowadzenie, Tychy goniły, doganiały, a Katowice znowu odskakiwały i tak do prawie całkowitych ciemności w jakich mecz był kończony. Tychy niwelowały przewagi głownie dzięki trójkom Grucy, ale zawodnik ten albo rzucał albo gadał, kiedy rzucał Tychy dochodziły, kiedy gadał głownie Dawid Jacaszek kończył szybkie kontry. Wspomagał go Czepek który o ile nie rzucał z dystansu był skuteczny. Pycie mijał jak tyczkę, Grucy rzucał nad rękami, a Wrońskiego odsuwał łokciem robiąc sobie miejsce. Końcówka to natomiast one men show w wykonaniu Kosmosa. Grając jeden na jeden, kończył albo łapał faul, a że farmaceutów na boisku było dużo, to stawał na linii gdzie dokładał kolejne oczka, nie oszczędzając uszczypliwości swojemu ulubionemu rywalowi.
Tak dobrnęliśmy do końca, tego ciągnącego się jak flaki z olejem meczu, w którym więcej było pierdolenia niż dobrego basketu.

DOBTN: Kosmos, Jacaszek x2, Nowrotek, Bębenek, Ściegienny.
Basket Tychy: Gruca, Pycia, Dudek, Viscardi, Zub, Gabryś x2, Wroński

Komentarze: Dodaj nowy