Współorganizator
Sponsorzy


Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 513

Opis spotkania nr 513

Data, godzina czwartek 28 sierpień 18:15
Grupa 6
Kolejka 23
Obserwator fifik/Kurian
Drużyna gospodarzy DOBTN
Drużyna gości Drim Tim
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
DOBTN 16 50 76 100
Drim Tim 26 47 58 68
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
DOBTN 16 34 26 24
Drim Tim 26 21 11 10

Opis spotkania

Grają zawodnicy, wygrywa drużyna

Tę starą koszykarską maksymę potwierdzili dziś gracze DOBTN. ... jednak po kolei...
Przed rozpoczęciem potyczki istniał jeden pewnik, mianowicie iż nikt nie będzie nic dogadywał z ławki, gdyż obie drużyny stawiły się w 5-osobowych składach. Sytuacja uległa zmianie dopiero po przerwie, gdy do gospodarzy dołączył Koźmiński.
Początek spotkania należał do przyjezdnych, wśród których bardzo dobrze prezentowali się Kucharczyk oraz Stawowski. Wyprzedzali oni rywali, co umożliwiało wypracowywanie pozycji na dystansie bądź półdystansie. Dobra skuteczność gości wybiła trochę miejscowych, w wyniku czego oddali kilka piłek rywalom. Inna sprawa, że czasem w szczególności Adam Marchacz był powstrzymywany w sposób nie do końca zgodny z przepisami, ale skoro tego zawodnik nie sygnalizował, to gra toczyła się nieprzerwanie. Nie mniej po 1 kwarcie to goście prowadzili różnicą 10 oczek. Po ropoczęciu drugiego starcia obraz gry zaczął się zmieniać na korzyść gospodarzy. Twarda obrona, w połączeniu coraz lepszą grą w ataku doprowadziły do sytuacji, że przewaga gości coraz szybciej topniała. DOBTN wykorzystał też ogromną przewagę pod koszami rzucając chyba z 30 punktów po zbiórkach i dobitkach.
O ile w drugiej kwarcie mówiliśmy o lekkiej dominacji gospodarzy to już trzecia była ich popisem. Oglądając kolejne akcje katowiczan miałem wrażenie jakbym przeżywał deja vu meczu z Kegami. Trzeba jednak oddać rudzianom że w przeciwieństwie do Kegów zagrali mądrzej, nie rzucali odpałów, przez to prawdopodobnie uniknęli takiego pogomu jak Kegi. Z dugiej jednak strony przeciwko grającym kapitalnie zespołowo DOBTN Drim Tim był bezradny. Kombinacje kilku podań gospodarzy pozwoliły im wypracowywać 100% pozycje pod koszem, które na punkty najczęściej zamieniali Marchacz i Dziadosz. Ponadto wejście smoka zaliczył Koźmiński, trafiając kilka kilka trójek i wnosząc sporo ożywienia do gry swojego zespołu.
Starcie ostatnie to już w znaczniej mierze zagrano z konieczności dogrania meczu do końca, a sam jego obraz praktycznie pokrywał się z tym co widzieliśmy wcześniej. Jedyna różnicą był fakt, że do obrony gracze obydwu teamów nie przywiązywali już takiej roli.
Pozytywne w dniu dzisiejszym było to, że spotkały się dwie drużyny, których celem było pogranie sobie w kosza. Jak bardzo rzadko na tym etapie rozgrywek, obyło się bez zbędnego pie***, w razie jakiś wątpliwości pytanie, decyzja i gra dalej. Nikt nie miał do nikogo pretensji, nie lała się krew, nie leciały obelgi, zamiast tego był naprawdę dobry mecz. Szkoda, że takie sytuacje są wyjątkiem a nie tradycją tej ligi....

Składy
DOBTN: Urych J, Marchacz, Dziadosz, Bentkowski, Jankowski, Koźmiński
Drim Tim: Kucharczyk, Błędowski, Stawowski, Skurczyński, Lisiak.